Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił w poniedziałek, że projekty dotyczące aborcji będą procedowane "bezpośrednio po zakończeniu pierwszej tury wyborów samorządowych", czyli za nieco ponad miesiąc - 11 kwietnia. Jego zdaniem lepiej jest odroczyć debatę do momentu zakończenia "bardzo intensywnej kampanii wyborczej", aby uniknąć sytuacji, w której projekty "zostaną odrzucone w ramach tej przedwyborczej kanonady w pierwszym czytaniu".

Reklama

Rozłamu nie będzie, bo koalicja ma swoje stałe fundamenty. Natomiast zachowanie pana Hołownii jest dla mnie niezrozumiałe, dziwne i bardzo nieadekwatne do woli wyborców - powiedział w rozmowie z nami poseł Lewicy Tomasz Trela.

Jeżeli pan Hołownia zarzucał panu marszałkowi Czarzastemu kłamstwo, że on nie ma żadnej zamrażarki, a wczoraj wychodzi i mówi, że jednak projekty będą procedowane dopiero 11 kwietnia, ze względu na wybory samorządowe to znaczy, że zamrażarka jest i ma się dobrze - zaznaczył.

Tomasz Trela zaapelował też do Szymona Hołowni, aby jeszcze przemyślał tę decyzję.Chciałbym panu marszałkowi powiedzieć, bo może pan marszałek nie wie, gdyż jest pierwszą kadencję w Sejmie, nigdy wcześniej nie był w samorządzie, że kampania wyborcza trwa każdego dnia. Zawsze są przed nami jakieś wybory, a to parlamentarne, a to samorządowe, a to prezydenckie czy europejskie i argument, którym posługuje się pan marszałek, jest argumentem czysto politycznym- wskazał polityk Lewicy.

Reklama

Lewica vs. Hołownia. Konflikt w koalicji przed debatą o aborcji

Nie ma ważniejszej ludzkiej sprawy, którą zobowiązaliśmy się załatwić jako koalicja, niż prawa kobiet. Co mają sobie dzisiaj pomyśleć kobiety, które były na protestach, milionowych marszach, stały w długich kolejkach do lokalu wyborczego…że ich czas nie nadszedł? To jest dla mnie niezrozumiałe. Ja oczekuję wręcz żądam, żeby pan marszałek Hołownia zreflektował swoje stanowisko, bo na dzisiaj jego obraz jest taki: woli współpracować z panem Bosakiem i Konfederacją niż być z milionami Polek i Polaków, którzy dali mu kredyt zaufania - podsumował.

Przypomnijmy, obecnie w Sejmie znajdują się cztery projekty dotyczące aborcji, z których dwa złożyła Lewica.

Rozmawiała: Aneta Malinowska (aneta.malinowska@infor.pl)