Beata Szydło była gościnią Bogdana Rymanowskiego w programie "Gość Radia ZET". Była premier zapewniała, że Jarosław Kaczyński nie wściekł się na nią. - W Małopolsce wszystko będzie w porządku. Będzie rządziło PiS. To, że radni nie dogadali się co do wyboru marszałka, nie jest niczym nadzwyczajnym. Wszystko będzie ok. Na następnej sesji sejmiku zostanie wybrany marszałek i będzie to marszałek z PiS – powiedziała.
Zdaniem Szydło "nie ma żadnego buntu ani problemów w Małopolskim PiS-ie". - Dogadamy się i będzie wybrany zarząd. Nie ma w tej chwili jeszcze rozmowy na ten temat, kto będzie marszałkiem województwa, ale z tego, co wiem, to Witold Kozłowski nigdy nie aspirował, by pełnić tę funkcję – podkreśliła.
Dopytywana, czy prawdą jest, że Kaczyński, przez sytuację w Małopolsce, powiedział, że nigdy nie zostanie ona kandydatką PiS na prezydenta, była premier odpowiedziała: - Nie wiem, co media piszą, ale zalecałabym kolegom, którzy mają zbyt bujną wyobraźnię i gorące głowy, żeby przestali biegać do mediów, tylko zajęli się pracą w regionie.
Szydło dodała, że nigdy nie rozmawiała z Kaczyńskim na temat ewentualnej prezydentury.
Bunt w Małopolsce
W poniedziałek poseł Łukasz Kmita (PiS) nie został wybrany przez sejmik na nowego marszałka województwa małopolskiego.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w środę przez dziennikarzy o sytuację PiS-u w Małopolsce ocenił: - No bunt jak bunt, to jest kwestia tam pewnych różnic zdań.
Dopytywany, czy poseł Kmita nie podoba się lokalnym działaczom, odparł: - Czasem nowi ludzie, tacy, którzy cokolwiek, no powiedzmy sobie z wyższej półki w sensie intelektualnym, niektórym się nie podobają.
Dodał, że jest to przykre i będzie z tym walczyć.