Czwartą wiceprezydent - Marię Klaman - Miszalski przedstawił podczas czwartkowego briefingu w nowo otwartym Ogrodzie Krakowianek. Jest ona ostatnim z ogłoszonych najbliższych współpracowników włodarza miasta – we wtorek Miszalski zaprezentował trzech wiceprezydentów.

Reklama

Miszalski zaznaczył, że w związku z umową koalicyjną nowa wiceprezydentka jest przedstawicielką Nowej Lewicy, ale nie została ona uzgodniona z małopolskimi strukturami tego ugrupowania - jej frakcje nie mogły się porozumieć ws. wskazania prezydentowi akceptowanego dla wszystkich kandydata – wyjaśnił prezydent. Wskazywał na jej kompetencje i doświadczenie w pracy samorządowej.

Rada Miejska Nowej Lewicy w Krakowie podejmuje decyzję o wycofaniu poparcia dla koalicji z klubem Koalicji Wyborczej w Radzie Miasta Krakowa - poinformowała w czwartek wieczorem krakowska Nowa Lewica na platformie X.

Opublikowana uchwała głosi, że w trosce o wolę wyborców, radni Nowej Lewicy będą jednak popierać w RMK pomysły, projekty i uchwały zgodne z programem Nowej Lewicy i jej wartościami.

Wcześniej podczas briefingu współprzewodniczy Nowej Lewicy w Małopolsce Ryszard Śmiałek tłumaczył, że nowa wiceprezydentka nie ma żadnych związków z lokalną Nową Lewicą. - Sytuacja jest dla nas przykra, zdumiewająca, w trosce o dobro partii i dobro jej członków będziemy rekomendowali zakończenie współpracy z Koalicją Obywatelską - zapowiedział Śmiałek.

Przypomniał, że przed wyborami samorządowymi Koalicja Obywatelska i Nowa Lewica zawarły umowę koalicyjną, na mocy której jego ugrupowanie po wyborach miało wskazać jednego z zastępców prezydenta. Ponadto z listy KO przedstawiciele Nowej Lewicy wprowadzili do Rady Miasta Krakowa troje radnych, którzy utworzyli własny klub.

Śmiałek przyznał, że przed wyborami nie było żadnych ustaleń personalnych. Po wyborach wśród kandydatów z rekomendacją Nowej Lewicy zaproponowanych Miszalskiemu znalazł się najpierw on sam, a następnie wskazano pięć innych osób. Żadna z nich – zaznaczył Śmiałek – nie uzyskała akceptacji prezydenta Krakowa. "Drogi Olku jeszcze jest czas - cofnij swoją decyzję, wróćmy do rozmów (...) czas naprawdę jeszcze jest na to, żeby ugasić ten pożar, siąść i porozmawiać" - zaapelował wiceszef Nowej Lewicy w Małopolsce.

Reklama

Nie ma takiej ceny, którą bylibyśmy w stanie zapłacić za to, żeby Maria Klaman została wiceprezydentem miasta Krakowa, a Nowa Lewica była w koalicji – teraz jest wszystko w rękach Aleksandra Miszalskiego - uściślił Śmiałek.

7 kwietnia w wyborach samorządowych Koalicja Obywatelska zyskała większość w radzie miasta – 24 mandaty. Po wyodrębnieniu się Nowej Lewicy - posiada 21 mandatów, a Nowa Lewica – trzy. Prawu i Sprawiedliwości przypadło 12 mandatów, a Krakowowi dla Mieszkańców Łukasza Gibały – 7. W klubie Łukasza Gibały jest przedstawicielka partii Razem Aleksandra Owca. Partia Razem, w Sejmie współtworząca z Nową Lewicą klub Lewicy, w wyborach samorządowych startowała z list Gibały.

Śmiałek przyznał w czwartek, że nie jest w stanie ocenić, jak w obliczu konfliktu o fotel wiceprezydenta zachowają się niektórzy radni Nowej Lewicy. "Mamy świadomość, że radni mogą podjąć sami decyzję, że chcą przystąpić do Platformy, jeśli kandydatka zostanie zachowana" - mówił i zaznaczył, że takie zachowanie "będzie się wiązało z określonymi konsekwencjami wynikającymi ze statutu partii".