- Reakcja MON. Zdecydowane dementi i ostrzeżenie przed dezinformacją
- Hybrydowa wojna informacyjna przy granicy
- Polska Straż Graniczna odmówiła komentarza ws. propagandowych treści
- Nowe fazy dezinformacji. Czy czeka nas kolejna eskalacja konfliktu?
- Dezinformacja jako narzędzie destabilizacji i podsycania napięć politycznych
Białoruski Komitet Graniczny podał w komunikacie, że 22 października wieczorem przy granicy polsko-białoruskiej odnaleziono zwłoki mężczyzny, prawdopodobnie pochodzenia afrykańskiego. Według Białorusinów, polskie służby miały przerzucić ciało przez przejście dla zwierząt, a na jego ciele zauważono rzekome ślady przemocy. Nagranie przedstawiające zwłoki, wykonane w nocy przy granicznym ogrodzeniu, miało stanowić dowód, na którym bazują oskarżenia strony białoruskiej.
Reakcja MON. Zdecydowane dementi i ostrzeżenie przed dezinformacją
Polskie MON szybko odpowiedziało, podkreślając, że oskarżenia są bezpodstawne, a w rejonie granicy nie odnotowano żadnych przypadków przemocy ani nielegalnych działań polskich służb. MON zaznaczyło, że podobne oskarżenia są częścią szerokiej kampanii dezinformacyjnej przeciwko Polsce, prowadzonej przez Rosję i Białoruś w celu destabilizacji regionu.
Hybrydowa wojna informacyjna przy granicy
Oskarżenia o przerzucanie zwłok migrantów wracają po raz pierwszy od listopada 2021 roku, kiedy to Białoruś i Rosja inspirowały kampanię dezinformacyjną przy granicy z Polską. Wówczas białoruskie media oskarżały Polskę o podrzucanie zwłok zmarłych migrantów, co miało wzbudzać międzynarodowy sprzeciw i destabilizować sytuację w regionie.
Polska Straż Graniczna odmówiła komentarza ws. propagandowych treści
Polska Straż Graniczna odmówiła komentarza w sprawie ostatnich oskarżeń, traktując je jako element propagandowej prowokacji. Podkreślono, że w 2021 roku przypadki śmierci migrantów były badane przez polskie służby, a pochówki organizowała Muzułmańska Gmina Wyznaniowa w Bohonikach.
Nowe fazy dezinformacji. Czy czeka nas kolejna eskalacja konfliktu?
Eksperci, tacy jak Stanisław Żaryn i Jarosław Jakimczyk, zwracają uwagę na strategiczne cele stojące za dezinformacyjnymi działaniami Rosji i Białorusi. Żaryn ocenia, że działania te mogą mieć na celu osłabienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej, podczas gdy Jakimczyk zauważa, że wzrost liczby fałszywych doniesień mógł być zaplanowany w związku z jesiennymi przymrozkami, które skomplikują sytuację migrantów w strefie przygranicznej.
Dezinformacja jako narzędzie destabilizacji i podsycania napięć politycznych
Według Jakimczyka, obecne doniesienia mogą być próbą wywołania napięć między polskim rządem a środowiskami krytycznymi wobec polityki migracyjnej. Narracja o rzekomych pushbackach i niehumanitarnym traktowaniu migrantów ma potencjał eskalacji i wzbudzenia kontrowersji w mediach i opinii publicznej, co mogłoby doprowadzić do większych napięć politycznych w Polsce.