Zdaniem Korganowskiego, kluczową rolę w tej sprawie może odgrywać członkostwo Romanowskiego w międzynarodowej organizacji religijnej Opus Dei. Ta globalna struktura, działająca w 65 krajach, mogła zapewnić politykowi logistyczne wsparcie, wskazuje detektyw w rozmowie z "Wirtualną Polską".
Przewaga czasowa
Romanowski stworzył sobie 72-godzinną przewagę, odcinając się od telefonów i wprowadzając w błąd śledczych. Taki krok utrudnia działania organów ścigania, które wciąż nie wystawiły Europejskiego Nakazu Aresztowania. Były wiceminister sprawiedliwości, doskonale zaznajomiony z procedurami prawnymi, starannie przygotował swoje zniknięcie, unikał pozostawienia śladów wskazujących na wyjazd za granicę i, jak podkreśla Korganowski w "WP", prawdopodobnie korzysta z pokaźnego "budżetu ucieczkowego".
Zarzuty wobec Romanowskiego
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu m.in. ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, co miało skutkować przekazywaniem pieniędzy podmiotom niespełniającym wymogów. Dodatkowe zarzuty dotyczą przywłaszczenia ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia kolejnych 58 milionów złotych.
Poszukiwania – tylko kwestia czasu
Pomimo starannego zaplanowania ucieczki, detektyw Korganowski podkreśla w "WP", że Romanowski wciąż działa na swoją niekorzyść, potwierdzając publicznie zasadność zarzutów. Są w policji wyspecjalizowane grupy, które zajmują się poszukiwaniami osób. To tylko kwestia czasu, zanim jego miejsce pobytu zostanie ustalone– podsumowuje były policjant.
Międzynarodowe poszukiwania coraz bliżej
W czwartek prokurator wydał list gończy za Romanowskim. Funkcjonariusze już od wtorku przeszukują miejsca, w których poseł mógł przebywać, ale od 6 grudnia jego telefon nie loguje się do sieci. Choć Romanowski mógł opuścić kraj, dalsze działania prokuratury i międzynarodowe poszukiwania mogą znacząco utrudnić mu długotrwałe ukrywanie się.