Rzeczniczka kampanii Bronisława Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w środę dziennikarzom, że jeszcze przed pierwszą turą wyborów prezydenckich możliwa jest debata między Komorowskim a Jarosławem Kaczyńskim.
Przedstawiciele sztabu kandydata PiS na prezydenta zadeklarowali w środę, że są otwarci na rozmowy na temat debaty wyborczej między kandydatami PO i PiS.
"Debata jest bardzo ważna i powinna się odbyć. Dzięki niej poznamy wizje obu kandydatów tego, jak sprawować urząd prezydenta w Polsce" - mówiła Kidawa-Błońska.
W jej ocenie, taka debata jest możliwa jeszcze przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. "Od debaty się nie uchylamy. Chcemy, by była" - dodała. Jednak - według Kidawy-Błońskiej - początek kampanii wyborczej to za wcześnie na debaty.
Szef sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak zapewnił, że jest gotów porozmawiać z szefową sztabu Kaczyńskiego o ewentualnej debacie obu kandydatów. "My czekamy na jasny komunikat. Jesteśmy gotowi do rozmowy, bardzo chętnie spotkam się z panią Joanną Kluzik-Rostkowską (szefową sztabu Jarosława Kaczyńskiego - PAP), żeby porozmawiać o ewentualnych szczegółach debaty. Myślę, że też ze względu na sytuację Jarosława Kaczyńskiego, na pewno nie będzie to maj, jeśli chodzi o debatę, może czerwiec już tak" - powiedział w środę dziennikarzom w Sejmie.
Zdaniem Nowaka, inicjatywę ws. debaty powinien wykazać sztab kandydata PiS. "Dlatego, że my nie możemy być za bardzo ofensywni. W sytuacji, kiedy Jarosława Kaczyńskiego na razie nie ma w życiu publicznym w ogóle, najpierw trzeba poczekać, aż się ujawni. Współczuję pani minister Kluzik-Rostkowskiej, że musi robić kampanię nieobecnemu kandydatowi. Rozumiem, że jest to element strategii PiS-u, ale jest to strategia zwodnicza. Ludzie mają prawo wiedzieć, kto jakim będzie prezydentem" - powiedział Nowak. Zapewnił jednocześnie, że szanuje trudną sytuację osobistą Jarosława Kaczyńskiego.
czytaj dalej >>>
"Przyjmujemy za dobrą monetę ofertę ze strony Bronisława Komorowskiego, że jest zainteresowany debatami przed pierwszą turą" - powiedział z kolei na środowym briefingu w Sejmie rzecznik sztabu Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz.
"Jesteśmy otwarci na rozmowy, na uzgadnianie szczegółów, czekamy tylko na oficjalny sygnał, nie poprzez telewizor, tylko wolelibyśmy rozmawiać na temat szczegółów z kimś odpowiedzialnym za to w sztabie Bronisława Komorowskiego" - podkreślił. Jak dodał, sztab Kaczyńskiego również potwierdza zainteresowanie debatami.
Według Poncyljusza trzeba rozstrzygnąć, jak miałyby wyglądać te debaty, "by zapewnić możliwość prezentowania rzeczywistych poglądów kandydatów", a z drugiej strony spowodować, by słuchacze tych debat "nie zasnęli przed monitorami czy głośnikami, gdyby taka debata miała trwać kilka godzin".
Szefowa sztabu Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że ze strony sztabu Komorowskiego dotychczas pojawiały się głosy o tym, że kandydat PO nie będzie brał udziału w debatach przed pierwszą turą. "Pierwsza deklaracja w sprawie debat, to była deklaracja sztabu Bronisława Komorowskiego, że nie przewidują żadnych debat przed zakończeniem pierwszej tury" - powiedziała Kluzik-Rostkowska.