Nelli Rokita jest przekonana, że Jarosław Kaczyński w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego wygra z Bronisławem Komorowskim. "Nie są to już <pobożne życzenia> jak jeszcze parę tygodni temu, ale bardzo twardo stąpające po ziemi przewidywania. Wszyscy socjologowie zakładają, że poparcie dla Kaczyńskiego jest ciut większe niż w sondażach, a dla Komorowskiego - ciut mniejsze" - zauważa rozmówczyni gazety.

Reklama

Zapytana o rzeczywisty wizerunek Jarosława Kaczyńskiego, Nelli Rokita odpowiada: "Cały ten publiczny cyrk wokół rzekomych przemian prezesa ma mały sens. To, nawiasem mówiąc, jest przecież kolejny chwyt mający dezawuować prezesa i jego publiczną wiarygodność. A Kaczyński ma mocne i te same poglądy. I to się przede wszystkim liczy. To, co mówił wcześniej, jest aktualne i dzisiaj".

Co do osoby Bronisława Komorowskiego, posłanka odwołuje się do wywiadu z przyjacielem marszałka, Aleksandrem Hallem. Powiedział, że Komorowski nigdy nie był samodzielnym politykiem czy liderem. "Może dlatego jest to dobra kandydatura dla Donalda Tuska" - mówi Nelli Rokita. I uzasadnia: "To jest jasne, w to nikt nie wątpi, jaka relacja obowiązuje dziś między Tuskiem a Komorowskim. Premierowi, no i Januszowi Palikotowi, zawdzięcza przecież to, że został kandydatem na prezydenta. W znikomym stopniu własnym talentom czy zasługom".