"Zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego w II turze utrudniłoby albo nawet zablokowało dalszą integrację Polski ze strukturami UE. Zapewne wetowałby on także kluczowe punkty ambitnych programów reformatorskich (premiera Donalda) Tuska" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung".

Reklama

Dziennik podkreśla, że po I turze wyborów w Polsce "wszystko jeszcze jest możliwe". Dodaje, że z uwagi na jedynie pięcioprocentową przewagę Bronisława Komorowskiego nie może on w żadnym razie być pewien zwycięstwa w II turze.

"Komorowskiego wybierają ci, którzy chcą zapobiec zwycięstwu Kaczyńskiego. W czasie <podwójnego panowania bliźniaków> przed trzema laty polityk ten stawiał na nieustanną konfrontację" - pisze "SZ".

Zauważa, że w minionych tygodniach, po katastrofie pod Smoleńskiem, Jarosław Kaczyński publicznie apelował o zakończenie "polsko-polskiej wojny" i kierował pojednawcze przesłania do krajów sąsiednich. "Większość jego rodaków uważa jednak, że ta metamorfoza jest raczej taktyką na potrzeby kampanii wyborczej. To jest punkt, na którym chcą się opierać doradcy wyborczy Komorowskiego" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung". Jak dodaje, Kaczyński jako szef rządu często działał też pragmatycznie i - tak jak jego tragicznie zmarły brat - nie jest głuchym na wszystko nacjonalistą.

...czytaj dalej



Z kolei dziennik "Berliner Zeitung" pisze, że w niedzielę "Polska wybrała bez emocji". Polska, która po tragicznej katastrofie samolotu pod Smoleńskiem pogrążyła się w głębokim smutku, "znów ma swoje uczucia pod kontrolą" - ocenia dziennik. "W I turze wyścigu do urzędu prezydenckiego Polacy wybrali spokój, bezbarwność, nawet nudę" - pisze.

Reklama

Gazeta dodaje, że decyzja wyborców "jest zrozumiała". "Po latach zaciętych wojen o kurs kraju, które dość często prowadziły do samoblokady w polityce, Polacy chcą końca werbalnej wojny domowej i przynajmniej trochę +politycznej normalności+" - komentuje "Berliner Zeitung".

Ocenia, że wyborcy "najwyraźniej nie uwierzyli", że Jarosław Kaczyński może "tak radykalnie zmienić się z kogoś, kto dzieli, w kogoś, kto godzi".

Według "Berliner Zeitung", zwycięstwo Komorowskiego w II turze byłoby korzystne z uwagi na "ogromną potrzebę reform finansów publicznych, systemu emerytalnego i służby zdrowia" w Polsce. "Jednak wówczas nie będzie też kozła ofiarnego, którego można by obarczyć winą za niepowodzenia" - zauważa berliński dziennik.