Grzegorza Napieralskiego zabolały słowa jego imiennika z PO, któy nazwał go "politykiem handlu". W rozmowie w radiowych "Sygnałach Dnia" pytał Grzegorza Schetynę, o to, kiedy handlował czymś w polityce.

Reklama

"Ja pytam pana przewodniczącego: to niech udowodni, kiedy tak było, ponieważ mija się z prawdą, nie mówi prawdy, dlatego że w żadnej sprawie, ważnej sprawie, w której ja uczestniczyłem, nigdy w życiu nie było mowy o jakimkolwiek kupczeniu" - podkreślał szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Napieralski żąda przeprosin od Schetyny.

"Pan przewodniczący Schetyna odnosi się do dwóch faktów - faktu powołania Marka Belki i sprawy ustawy medialnej. Tym bardziej mija się z prawdą, tym bardziej mówi nieprawdę, dlatego że ani razu nie padło z mojej strony żadne słowo, które sprawiałoby wrażenie nawet o kupczeniu. Więc apeluję do pana Schetyny, żeby jednak przeprosił za te słowa i żeby wycofał się z nich, bo naprawdę są one nieprawdziwe i krzywdzące" - mówił Grzegorz Napieralski w Polskim Radiu.