Komorowski - który w poniedziałek odwiedził polskich żołnierzy w Afganistanie - powiedział na konferencji prasowej, że jeśli zyska poparcie Polaków i wygra wybory prezydenckie, to jego zamiarem jest, aby "w czasie zbliżającej się prezydentury rozpocząć proces ograniczania, a potem wycofywania polskiego zaangażowania militarnego w Afganistanie".
Jak ocenił, w 2011 roku powinno rozpocząć się ograniczanie polskiego kontyngentu w Afganistanie, a w ramach zbliżającej się kadencji prezydenckiej proces wycofania polskich żołnierzy z Afganistanu powinien zostać zakończony.
Marszałek Sejmu i kandydat PO na prezydenta powiedział, że był w poniedziałek w Afganistanie jako pełniący obowiązki głowy państwa. Zapewniał, że wypełniał tam obowiązki zwierzchnika sił zbrojnych.
"Rzeczą naturalna i zrozumiałą jest, że w sytuacja kryzysowej, jaką jest śmierć żołnierzy polskich ma miejsce tego rodzaju wizyta" - powiedział Komorowski.
Marszałek był pytany też o kwestie bezpieczeństwa w związku z tym, że informacja o jego wizycie ukazała się np. w internecie jeszcze, gdy był na miejscu.
"Względy bezpieczeństwa dotyczyły przede wszystkim odejścia od praktyk wcześniej stosowanych, polegających na tym, że prezydentowi, czy w tym wypadku osobie wypełniającej obowiązki prezydenta, towarzyszą wyżsi rangą dowódcy wojskowi. W tej wizycie nie brali oni udziału, żeby nie mnożyć niepotrzebnego ryzyka" - oświadczył Komorowski.