Najpierw do lokalu przyjechał były lewicowy premier. Kilka chwil później w restauracji pojawił się Janusz Palikot z Platformy Obywatelskiej - relacjonuje "Fakt", który publikuje również zdjęcia.
Spotkanie Leszka Millera z najbardziej kontrowersyjnym posłem PO skończyło się po północy.
"Rozmawialiśmy o polityce" - rzucił króko były szef rządu. "To było towarzyskie spotkanie" - tłumaczył z kolei Janusz Palikot.
Jednak trudno ukryć, że cały czas gra toczy się o poparcie Grzegorza Napieralskiego. Szef SLD ze swoim niezłym wynikiem z pierwszej tury wyborów stał się łakomym kąskiem i dla Jarosława Kaczyńskiego, i dla Bronisława Komorowskiego.