Kandydat PiS na prezydenta wystąpienie w Łodzi poświęcił sprawom rodziny i kobiet.Jak mówił kobieta, która wybiera rodzinę "ma prawo do pełnego szacunku, a także do odpowiedniego potraktowania przez państwo".
"Chodzi o to, abyśmy sobie uświadomili, że praca w rodzinie, praca w gospodarstwie domowym jest pracą niesłychanie ważną dla naszej przyszłości, ale jest także pracą, która tworzy dochód narodowy, bo często o tym nie pamiętamy" - ocenił. "To też jest kobieta pracująca" - podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS powiedział, że polityka prorodzinna, którą prowadził jego rząd, jest w Polsce potrzebna i musi być kontynuowana.
Jak mówił, nie można "przyjmować zimnej polityki liberalnej, która pozostawia ludzi samych, która pozostawia same także kobiety". Kaczyński stwierdził, że Łódź na początku lat 90. silnie odczuła skutki takiej polityki - upadły dziesiątki zakładów pracy, dziesiątki tysięcy pracowników, szczególnie kobiet, pozostało samych.
"Przyniosło to same nieszczęścia i my musimy zdecydowanie i jasno powiedzieć: takiej polityki nie chcemy. To jest polityka przeciwna naszym ideom, to jest polityka, którą ja jako prezydent będę odrzucał, zdecydowanie odrzucał" - oświadczył Kaczyński.
Według niego, obecne wybory prezydenckie to nie tylko wybory personalne, ale może nawet przede wszystkim - programowe. "Z jednej strony mamy taki bardzo radykalny eksperyment liberalny, planowany przez tych, którzy dzisiaj są przy władzy, zarzuty wobec ś.p. prezydenta w gruncie rzeczy się do tego sprowadzały, że on się temu przeciwstawiał, a z drugiej strony mamy propozycji zrównoważonej, solidarnej polityki społecznej" - powiedział kandydat PiS na prezydenta.
Tylko taka polityka - dodał - może przynieść Polsce rozwój. "Rozwój, który jest szansą nie tylko dla bogatych, który jest szansą dla wszystkich. Nie polityka dla bogatych, a bogactwo dla wszystkich - to jest nasza idea" - powiedział Kaczyński. "Bogactwo - dodał - albo przynajmniej na początek elementarna zasobność".