Holandia - Brazylia 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Robinho (10), 1:1 Felipe Melo (53-samobójcza), 2:1 Wesley Sneijder (68-głową).

Reklama

Żółta kartka - Holandia: John Heitinga, Gregory van der Wiel, Nigel de Jong, Andre Ooijer. Brazylia: Michel Bastos. Czerwona kartka - Brazylia: Felipe Melo (73-faul).

Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia). Widzów 40 186.

Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory van der Wiel, John Heitinga, Andre Ooijer, Giovanni van Bronckhorst - Dirk Kuyt, Mark van Bommel, Wesley Sneijder, Nigel de Jong, Arjen Robben - Robin van Persie (85. Klaas-Jan Huntelaar).

Reklama

Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Juan, Michel Bastos (62. Gilberto) - Daniel Alves, Gilberto Silva, Felipe Melo, Kaka - Robinho, Luis Fabiano (77. Nilmar).

Piłkarze Brazylii odpadli po raz drugi z rzędu w 1/4 finału mistrzostw świata. W Port Elizabeth ich pogromcą okazała się Holandia, choć do przerwy nic nie wskazywało na taki obrót sprawy.

Pierwsze z ćwierćfinałowych spotkań w RPA zapowiadało się na jedno z największych wydarzeń mundialu, tymczasem w pierwszej połowie było jednostronnym widowiskiem. Zdecydowaną przewagę mieli Brazylijczycy, którzy bez problemów przedostawali się w pobliże bramki rywali.

Reklama

Już w 10. minucie Felipe Melo znakomicie podał do wychodzącego na czystą pozycję Robinho. Napastnik "Canarinhos" kopnął bez zastanowienia obok bezradnego Marteena Stekelenburga.

Błąd w tej sytuacji popełnili środkowi obrońcy - m.in. Andre Ooijer, który w ostatniej chwili zastąpił w składzie Jorisa Mathijsena (kontuzja kolana podczas przedmeczowej rozgrzewki).

Mimo straty gola, Holendrzy nie byli w stanie zagrozić poważnie bramce rywali. Zamiast tego sami musieli uważać na ich kolejne ataki. Szczególnie aktywni byli brazylijscy obrońcy. W 25. minucie dobrej okazji nie wykorzystał Juan (strzelił z bliska nad poprzeczką), a tuż przed przerwą mocnym strzałem popisał się Maicon. Wcześniej efektowne uderzenie Kaki obronił Stekelenburg.

>>>Czytaj dalej>>>



Po zmianie stron wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Tym razem Holendrzy zdominowali wydarzenia na boisku, a Brazylia w niczym nie przypominała zespołu typowanego do zdobycia mistrzostwa świata. Pięciokrotni triumfatorzy mundialu oddali inicjatywę, na dodatek popełniali sporo błędów w defensywie. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Już w 53. minucie po dośrodkowaniu Wesleya Sneijdera bramkarz Julio Cesar nie zrozumiał się z Felipe Melo, którego głowę musnęła piłka zanim znalazła się w siatce. Zszokowani Brazylijczycy nie potrafili otrząsnąć się po stracie gola. Zaczęli grać ostro, poza tym kompletnie gubili się przy stałych fragmentach gry.

Kwadrans po wyrównującym golu Holendrzy znów mieli powody do radości. Tym razem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego podanie przedłużył głową Dirk Kuyt, a Sneijder bez problemów pokonał z bliska Julio Cesara. W tym przypadku kolejny błąd popełnił Melo. Jak się wkrótce okazało, to nie był koniec nieszczęść pomocnika Juventusu Turyn.

W 73. minucie Brazylijczyk nadepnął leżącego na murawie Arjena Robbena i zobaczył czerwoną kartkę. Słabnący z każdą minutą i bezradni w drugiej połowie Brazylijczycy nie potrafili skutecznie odpowiedzieć.

W półfinale rywalem Holandii będzie zwycięzca meczu Urugwaj - Ghana.

Powiedzieli po meczu:

Bert van Marwijk (trener reprezentacji Holandii): "W ciągu pierwszego kwadransa mogliśmy stracić szansę na awans. W przerwie kilka razy powtarzałem to moim zawodnikom. Podkreślałem, że muszą zacząć grać +swoją piłkę+. Dodawałem również, że grając z Brazylią trzeba być cierpliwym i konsekwentnie realizować swoje założenia. Od chwili wyrównującego gola wszystko potoczyło się już po naszej myśli".

Carlos Dunga (trener reprezentacji Brazylii): "Nie zrealizowaliśmy naszego celu, jakim było wywalczenie mistrzostwa świata. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. W pierwszej połowie wypełnialiśmy założenia taktycznie. Niestety, po przerwie nie potrafiliśmy utrzymać tego poziomu. Gdy obejmowałem kadrę Brazylii, wszyscy wiedzieliśmy, że to jest praca na cztery lata. Szkoda, że tak to się zakończyło. Nie byliśmy przygotowani na porażkę".

Wesley Sneijder (pomocnik reprezentacji Holandii): "W pierwszej połowie było bardzo trudno. Tylko dzięki świetnym interwencjom Marteena Stekelenburga +utrzymywaliśmy się w grze+. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy wywrzeć większą presję na obrońcach rywali. To się udało. Stłamsiliśmy Brazylijczyków, a nagrodą było zwycięstwo".