W niedzielę w Johannesburgu reprezentacja Holandii lub Hiszpanii po raz pierwszy w historii zdobędzie mistrzostwo świata w piłce nożnej. Pomarańczowi w finale mundialu zagrają po raz trzeci, dla Hiszpanów będzie to debiut w meczu o taką stawkę.

Reklama

Holendrzy przegrywali w finale mundialu w 1974 i 1978 roku. Najpierw 1:2 z Niemcami, a następnie 1:3 z Argentyną. Hiszpanie natomiast swoją grą w RPA już i tak poprawili dotychczasowy najlepszy wynik w mistrzostwach świata. W 1950 roku zajęli czwarte miejsce.

Na turnieju tej rangi obie drużyny nigdy ze sobą nie grały. Ich ostatnia, towarzyska potyczka odbyła się w Rotterdamie w 2001 roku. Holendrzy wygrali 1:0.

Choć wszyscy kibice mają nadzieję obejrzeć wielkie piłkarskie widowisko, to niekoniecznie ich oczekiwania mogą być zaspokojone. "Wolę abyśmy zaprezentowali brzydki, nieefektowny futbol i zwyciężyli, niż przegrali po pięknej grze" - powiedział pomocnik dwukrotnych wicemistrzów świata Arjen Robben.

Reklama

Ten mecz może także wyłonić zwycięzcę klasyfikacji najlepszych strzelców. Po pięć trafień mają na koncie Hiszpan David Villa i Holender Wesley Sneijder.

Jedno jest pewne. Po raz pierwszy w historii mundial rozgrywany poza Europą wygra drużyna ze Starego Kontynentu.