"Juszczenko jako jedyny gwarantuje, że zachowacie i pomnożycie swój kapitał, a w konsekwencji niezależna i demokratyczna Ukraina nadal stopniowo będzie zbliżała się do cywilizowanej przyszłości" - napisał w liście do najbogatszych Ukraińców, opublikowanym w czwartek w znanej gazecie internetowej "Ukrainska Prawda".

Reklama

Bieriezowski zwraca się w nim bezpośrednio do trzech osób: Rinata Achmetowa, Ihora Kołomojskiego i Wiktora Pinczuka. W rankingach najbardziej zamożnych obywateli Ukrainy zajmują oni pierwsze miejsca.

"To wy stwarzacie nowe miejsca pracy (...) i zapewniacie finansowanie państwa. To wy macie kolosalny wpływ na społeczeństwo i życie polityczne kraju. Kapitał i władza są niepodzielne. (...) Dlatego też nie tylko nie ukrywajcie swego wpływu na władzę, lecz pomóżcie społeczeństwu Ukrainy w dokonaniu prawidłowego wyboru w wyborach prezydenckich 17 stycznia 2017 roku" - czytamy.

W swym liście Bieriezowski powtórzył słowa Juszczenki, który niejednokrotnie twierdził, iż nadchodzące wybory staną się wyborem "między przeszłością a przyszłością". Ostrzegł jednocześnie ukraińskich oligarchów, że jeśli postawią na przeszłość, wcześniej czy później stracą wszystko co posiadają.

Reklama

"Będziecie musieli dokonać wyboru między trzema kandydatami: przestępcą-recydywistą wzorca sowieckiego, pozbawionym zasad politykierem, który dąży do władzy z komsomolskim zacięciem, oraz podręcznikowym liberałem" - napisał o trójce głównych kandydatów na stanowisko nowego prezydenta Ukrainy.

Są to odpowiednio: karany w młodości przywódca prorosyjskiej Partii Regionów Wiktor Janukowycz, premier Julia Tymoszenko i obecny prezydent Juszczenko.

"Panowie Achmetow, Pinczuk, Kołomojski i inni: wasz ogromny potencjał idzie w parze z ogromną odpowiedzialnością i za własne rodziny, i za społeczeństwo. Uruchomcie swą zwierzęcą intuicję (....) i bez wątpienia zrozumiecie, że Wiktor Juszczenko jest jedynym gwarantem, że (na Ukrainie) nie będzie nowego podziału majątku" - zaapelował Bieriezowski.

"I nawet jeśli Juszczenko jest słaby - dioksyny to nie witaminy (aluzja do prób otrucia polityka- PAP)) - to właśnie wy posiadacie wszelkie środki, by nie tylko zapewnić mu zwycięstwo, ale i poprzeć go na drodze ważnych dla was samych i dla państwa (ukraińskiego) reform" - napisał rosyjski miliarder w liście opublikowanym w "Ukrainskiej Prawdzie".