Atakowały poprzednio tylko osoby o osłabionym układzie odpornościowym - po przeszczepach albo chore na AIDS - ale ich zmutowana prawdopodobnie odmiana zaraża ostatnio także zdrowych ludzi.

W USA - w północno-zachodnich stanach Oregon i Waszyngton - zanotowano na razie 21 przypadków, z których 25 procent zakończyło się śmiercią chorych.

Reklama

Objawy infekcji to kaszel trwający czasem wiele tygodni, ostre bóle w piersiach, zadyszka, bóle głowy, gorączka, pocenie się w nocy i utrata wagi.

Grzyb atakował początkowo tylko na wyspie Vancouver w Kanadzie, ale od 2005 r. zauważono pierwsze przypadki w USA. Zagrożone są również niektóre zwierzęta, jak koty, psy i owce.

Niektórzy naukowcy podejrzewają, że do rozprzestrzeniania się grzyba, który w przeszłości występował tylko w regionach tropikalnych, przyczyniło się ocieplanie się klimatu na Ziemi.

Reklama