Dziennik "Wiedomosti" uważa, że rezygnacja władz Moskwy z eksponowania na ulicach wizerunku Józefa Stalina jest również konsekwencją zmian w polityce Rosji wobec Polski.

Reklama

"Dzisiaj, kiedy w Moskwie czeka się na wysokich gości z krajów NATO, kiedy po raz pierwszy po Placu Czerwonym maszerować będą europejscy i amerykańscy żołnierze, kiedy pojednaliśmy się z Polską, której p.o. prezydenta (Bronisław Komorowski) także przyjedzie, Stalin jest absolutnie nie na miejscu" - pisze dziennik.

"Wiedomosti" podkreślają, że "nie po to otwiera się archiwa dotyczące Katynia, aby zaraz po tym wywieszać portrety sprawcy tego mordu". "Nie po to (Dmitrij) Miedwiediew i (Władimir) Putin mówią o nim jako o zbrodniarzu, aby demonstrować jego wizerunek całej Europie na głównych placach stolicy" - podkreśla gazeta.

Wczoraj pierwsza wiceburmistrz stolicy Ludmiła Szewcowa poinformowała, że moskiewskie władze zrezygnowały z umieszczania na ulicach i placach billboardów ze Stalinem. Zamiast tego plakaty z wizerunkiem tyrana zostaną wyeksponowane w kilku muzeach, w których w dniach obchodów 65. rocznicy zwycięstwa będą się spotykać weterani wojenni.

Reklama