O wycofanie tych wojsk już dawno prosiły prorosyjskie władze Czeczenii, zapewniając, że sytuacja powoli wraca do normy, miejscowa milicja daje sobie radę w zapewnieniu bezpieczeństwa, a każda dodatkowa lufa tylko prowokuje miejscowych.
To oficjalne powody. Nieoficjalne są takie, że rosyjscy komandosi bardzo często kradną i gwałcą mieszkanki górskich wiosek, które wspierają czeczeńskich bojowników. Zaś agenci wojskowego wywiadu są słynni z brutalnych przesłuchań.
Ale nawet po wyjeździe okrytych złą sławą oddziałów specjalnych Moskwa będzie miała w Czeczenii ponad 40 tysięcy żołnierzy.
Rosja wycofuje część swoich wojsk z Czeczenii. Rosyjski prezydent polecił, by do końca 2008 roku terytorium zbuntowanej republiki opuściły te oddziały, które nie stacjonują tam na stałe. Chodzi głównie o znienawidzone przez Czeczenów jednostki komandosów Specnazu i wywiadu GRU. Tajny dekret Putina sprzed tygodnia opublikowała dziś rosyjska prasa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama