Według agencji AP, około dwóch tygodni temu kobieta zjawiła się na policji, zarzucając molestowanie drugiemu z Kacawów. Miała poddać się badaniu na wykrywaczu kłamstw, które w całości potwierdziło prawdziwość jej zeznań.
Brat prezydenta Izraela zapewnia, że jest niewinny. Odmówił jednak podania szczegółów wysuwanych przeciwko niemu zarzutów. W najbliższych dniach ma go przesłuchać policja.
To nie pierwsze oskarżenia o przestępstwa seksualne w rodzinie. Według byłej pracownicy biura Mosze Kacawa, prezydent Izraela zmuszał ją do uprawiania seksu, grożąc zwolnieniem z pracy. Zeznania przeciwko niemu złożyło w sumie około 10 kobiet. Kacaw jest od końca stycznia na urlopie.
Jednak przed sądem prezydent będzie mógł stanąć dopiero w lipcu. Wtedy upływa jego siedmioletnia kadencja. Grozi mu do 16 lat więzienia.