Cyfrę 4 wymawia się w dialekcie mandaryńskim "si", co oznacza również śmierć. Dlatego kierowcy nie chcieli odbierać tablic rejestracyjnych, na których widniała czwórka. Z tego powodu w urzędach komunikacji tworzyły się kolejki. Żeby zlikwidować problem, władze miasta zakazały w ogóle stosowania tej cyfry w tablicach.

Reklama

Ale nie wszystkim mieszkańcom się to podoba. Są tacy, którzy specjalnie chcieli mieć "feralną" cyfrę na swoim aucie. "To kpina. Przesąd dotyczący czwórki jest nieuzasadniony i władze nie powinny mu ulegać" - uważa muzyk Liang. On akurat liczył na tę cyfrę, bo jej wymowa brzmi tak samo, jak dźwięk z pięciolinii "si".

Chińczycy przywiązują do liczb ogromną wagę. Za cyfry szczęśliwe uchodzą w tym kraju 6, 8 i 9. W mieście Kanton co roku wydawana jest pewna liczba tablic rejestracyjnych z tymi szczęśliwymi numerkami. Jest tylko jeden feler - taka tablica kosztuje 26 tys. dolarów.