Prezydent nie poczęstował jednak rządu, sam też nie skorzystał z używek. Chciał udowodnić tylko, jak łatwo można kupić na Ukrainie narkotyki. Dowiódł też, że nic za posiadanie i handel używkami nie grozi - podaje tvn24.pl

Reklama

Janukowycz chce w ten kontrowersyjny sposób zmusić swych urzędników, by zajęli się problemem narkotyków na Ukrainie, a przy okazji przyjrzeli się internetowi. To tam, według prezydenta, kryje się całe zło.cji narkotyków w jego kraju.