Jego zdaniem, rząd brytyjski powinien zadbać o to, aby stała się ona trudniejsza, droższa i mniej skuteczna. Lobban wypowiedział się na ten temat we wtorek wieczorem, wygłaszając prelekcję w Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych (IISS) w Londynie. Tekst wystąpienia udostępniono w środę.
Szef GCHQ przyznał, że dużym wyzwaniem dla brytyjskich ekspertów, zajmujących się zabezpieczaniem systemów komputerowych, jest rosnąca rola internetu w kontaktach między rządem a obywatelami.
Powiedział też, że kraje posługują się już środkami wojny cybernetycznej i wzywał w tym kontekście do nieustannej czujności. Ocenił, że 80 proc. zagrożeń dla bezpieczeństwa systemów komputerowych da się wyeliminować. Trzeba w tym celu dbać o uaktualnianie zabezpieczeń i pilnować, by niepowołani ludzie nie mieli do tych systemów dostępu. Pozostałe 20 proc. zagrożeń uznał jednak za "kompleksowe" i trudne do zneutralizowania.
Wyeliminowanie tych najtrudniejszych 20 proc. zagrożeń wymagać będzie prac nad nowymi technologiami, inwestycji w ludzi oraz nowatorskiej współpracy rządu, tajnych służb i firm - podkreślił szef GCHQ.
Lobban ostrzegł, że gospodarcza pomyślność W. Brytanii będzie w przyszłości zależała od tego, czy kraj będzie dysponował skutecznym systemem obrony przed cybernetycznymi atakami. Praca nad takim systemem musi opierać się na współdziałaniu wywiadu, rządu i branży telekomunikacyjnej - zastrzegł.
"Cybernetyczne bezpieczeństwo nie może być tylko wąsko pojętą kwestią, którą zajmują się służby wywiadowcze. Jest to szeroko rozumiana kwestia ekonomiczna wymagająca całościowego podejścia" - wyjaśnił.
"Nowoczesna gospodarka oparta na wiedzy będzie kwitnąć tylko, jeśli zabezpieczy się przed kradzieżą własności intelektualnej, będącej sednem nowoczesnych technologii i innych kreatywnych sektorów gospodarki. Taka gospodarka musi utrzymać spójność swoich usług finansowych i komercyjnych" - dodał Lobban.
Gospodarki państw, które będą skutecznie bronić się przed atakami cybernetycznymi, będą miały konkurencyjną przewagę nad tymi, które są słabo zabezpieczone - podkreślił. Wskazał też, że zabezpieczanie systemów komputerowych jest szybko rozwijającym się segmentem gospodarczym i wyraził opinię, że partnerstwo służb wywiadowczych, rządu i przemysłu jest kluczem do jego rozwoju.
Lobban ujawnił, że systemy komputerowe rządu brytyjskiego są atakowane średnio tysiąc razy miesięcznie.
Wskazał, że skala przestępczości komputerowej jest trudna do oszacowania, ale wyrządzane przez nią straty sięgają miliardów funtów. Wykradzione przez hakerów dane osobowe można kupić w internecie za niewielkie pieniądze. Celem ataków jest też własność intelektualna.
"Groźba cybernetycznego ataku, którego skutkiem byłoby sparaliżowanie infrastruktury kraju jest realna i wiarygodna" - zaznaczył Lobban. Szef GCHQ nazwał przestępczość komputerową "działalnością o niskim stopniu ryzyka i potencjalnie dużych zyskach", przyciągającą kreatywne jednostki.