"Jeśli chcecie pokoju, odłóżcie na bok wasze wstępne warunki" - powiedział szef rządu izraelskiego w amerykańskiej telewizji NBC, kierując swe słowa do prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Abbas oświadczył w niedzielę, że nie podejmie negocjacji z Izraelem dopóki nie zostanie "całkowicie wstrzymane" żydowskie osadnictwo na spornych terytoriach.
"Nie będzie negocjacji bez uznania międzynarodowego i całkowitego zaprzestania osadnictwa żydowskiego" - powiedział Abbas do tłumów w Ramalli na Zachodnim Brzegu Jordanu po powrocie z Nowego Jorku, gdzie w piątek złożył wniosek o przyjęcie Palestyny do ONZ.
Tzw. kwartet bliskowschodni (ONZ, UE, Rosja, USA) zaproponował w piątek Izraelczykom i Palestyńczykom wznowienie rozmów pokojowych w celu osiągnięcia ostatecznego porozumienia do końca roku 2012. Propozycje te, jak pisze AFP, nie nawiązują wprost do zamrożenia osadnictwa żydowskiego.
"Palestyńczycy chcą państwa, lecz w rewanżu powinni przynieść pokój. To, co próbują robić w ONZ, to otrzymanie państwa bez zawarcia pokoju z Izraelem czy bez zapewnienia Izraelowi pokoju i bezpieczeństwa" - powiedział Netanjahu w telewizji NBC.