"Ma to pozwolić na kontynuowanie toczących się negocjacji pomiędzy ONZ, NATO i NRL" - powiedział PAP natowski dyplomata. "Byłoby bezsensem, gdyby Rada NATO decydowała o czymkolwiek przed ich zakończeniem" - dodał. Według agencji AFP, w Katarze obradują obecnie szefowie sztabów państw zaangażowanych w libijską operację NATO. Nie wiadomo, kiedy dojedzie do spotkania pomiędzy szefami ONZ, NATO i NRL.
Zakładano, że ambasadorowie NATO potwierdzą w środę podjętą wstępnie w ubiegłym tygodniu decyzję o zakończeniu operacji "Zjednoczony Obrońca". Operacja miała zakończyć się 31 października, jak zapowiadał w piątek po nadzwyczajnym spotkaniu Rady NATO sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen, ogłaszając jednocześnie wstrzymanie ataków sił NATO na cele w Libii.
Decyzja została podjęta po potwierdzeniu informacji o śmierci Muammara Kadafiego oraz opanowaniu przez siły powstańcze Libii większości terytorium kraju.
We wtorek libijski minister finansów i przemysłu naftowego, kluczowego resortu w tym kraju, Ali Tarhuni, poprosił NATO o przedłużenie obecności "co najmniej do końca miesiąca". Podobny apel wystosował w środę szef NRL Mustafa Abdel Dżalil, apelując, by NATO utrzymało swoją obecność przynajmniej "do końca roku". Zdaniem natowskich dyplomatów, apele Libijczyków o wsparcie wojskowe nie oznaczają automatycznie przedłużenia natowskiej operacji - dalsze wspieranie Libijczyków mogłoby odbywać się przy udziale sił pojedynczych państw. "Rezolucja ONZ (na podstawie, której NATO rozpoczęło operację) nie prosi NATO o cokolwiek" - zasugerował jeden z dyplomatów.
NATO rozpoczęło operację "Zjednoczony Obrońca" 31 marca. Polega ona na kontroli nałożonego na Libię przez ONZ embarga na dostawy broni, kontroli strefy zakazu lotów nad terytorium Libii oraz działaniach mających na celu ochronę ludności cywilnej. Od początku operacji do momentu wstrzymania działań 24 października NATO przeprowadziło ponad 26,1 tys. lotów.
Obalenie Muammara Kadafiego otwiera równocześnie nowy rozdział w relacjach Libia - NATO - mówili natowscy dyplomaci. W odróżnieniu od innych państw basenu Morza Śródziemnego, rządzona przez Kadafiego Libia nie utrzymywała z NATO żadnych kontaktów. Obecnie zarówno państwa regionu jak i natowscy dyplomaci wyrażają nadzieję, że podczas majowego szczytu NATO w Chicago Libia oficjalnie przystąpi do natowskiego Dialogu Śródziemnomorskiego oraz do wyspecjalizowanych programów, które NATO proponuje swoim partnerom, m.in. na rzecz reformy sił zbrojnych i sektora bezpieczeństwa.
"Przystąpienie Libii do Dialogu otworzy nowe możliwości współpracy, m.in. w dziedzinie szkoleń" - podkreślał natowski dyplomata. Część libijskich oficerów mogłaby być szkolona w Centrum Szkoleń Połączonych Sił (JFCT) w Bydgoszczy. "Oficjalne rozmowy miedzy Libią a NATO na ten temat jeszcze się nie rozpoczęły" - zaznaczył w środę w rozmowie z PAP jeden z dyplomatów NATO odpowiedzialnych za kontakty z krajami Dialogu.