Po trzygodzinnej naradzie, sędziowie wydali wyrok. Silvio Berlusconi został oczyszczony z obu zarzutów. Jeden dotyczył nadużycia władzy, jakim było zabieganie o uwolnienie z aresztu zatrzymanej za kradzież Marokanki Ruby. Berlusconi przedstawił ją organom ścigania jako wnuczkę byłego prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka. Drugi zarzut z kolei dotyczył korzystania z prostytucji nieletnich. Ruby bowiem miała wtedy siedemnaście lat.
Oba fakty miały miejsce w tym samym czasie, na wiosnę 2010 i były ze sobą związane: Ruby brała udział w wyuzdanych przyjęciach, tzw. bunga-bunga, urządzanych przez ówczesnego premiera Włoch w jego rezydencji pod Mediolanem.
W czerwcu ubiegłego roku sąd pierwszej instancji skazał Berlusconiego za oba te przestępstwa na siedem lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz piastowania urzędów publicznych. Ku niemałemu zaskoczeniu opinii publicznej sąd apelacyjny uchylił ten wyrok.