Polscy żołnierze kończą dzisiaj misję ISAF w Afganistanie. W bazie Bagram Polacy przekażą obowiązki grupie, która ma zająć się przygotowaniem nowej, mniejszej misji NATO. W ciągu 13 lat polskiej obecności, przez Afganistan przewinęło się 28 tysięcy osób, zarówno żołnierzy, jak i cywilów. W szczytowym momencie misja liczyła 2600 osób, teraz misję kończy niespełna sto.
Polscy żołnierze walczyli z talibami, odbudowywali prowincję Ghazni, w której stacjonowali i wyszkolili 11 tysięcy afgańskich żołnierzy i policjantów. Dostarczyli też 130 ton pomocy humanitarnej. W czasie trwania polskiej misji zginęło 45 osób, a 361 zostało rannych.
Dowódca pierwszej zmiany polskiego kontyngentu sprzed siedmiu lat, a dzisiaj szef Dowództwa Operacyjnego generał Marek Tomaszycki wspomina, że to właśnie śmierć żołnierzy, ale i afgańskich cywilów była dla niego najtrudniejszym doświadczeniem w Afganistanie. Był to moment, kiedy dowiedziałem się o śmierci Łukasza Kurowskiego, a potem miałem możliwość pożegnania jego zwłok. Kolejnym silnym przeżyciem była informacja o Naghar Khel, o tym, że nasi żołnierze ostrzelali wioskę i że jest tylu zabitych i rannych - dodaje generał Tomaszycki.
Materialny koszt polskiej misji w Afganistanie wojsko szacuje na 6 miliardów złotych. W nowej misji NATO w Afganistanie, która ma rozpocząć się w styczniu, weźmie udział 150 Polaków. Będą zajmować się wyłącznie szkoleniem afgańskiego wojska i policji.
ZOBACZ TAKŻE: Polacy wycofują się z Afganistanu. Podliczamy, ile kosztowały nas zagraniczne misje>>>