Sędziowie Trybunału uznali, że skarga złożona przez frakcję AfD w Bundestagu nie była w wystarczający sposób uzasadniona. Posłowie narodowo-konserwatywnej partii argumentowali, że otwarcie granicy przez Merkel i nieodsyłanie migrantów było złamaniem niemieckiej ustawy zasadniczej. Według deputowanych tak ważna decyzja powinna była być konsultowana z Bundestagiem.

Reklama

Skład orzekający Trybunału nie dopatrzył się w decyzji kanclerz naruszenia prerogatyw parlamentu. Zwłaszcza, że AfD nie była w 2015 roku jeszcze reprezentowana w Bundestagu.

Decyzja kanclerz o przyjęciu w Niemczech migrantów gromadzących się na granicy z Austrią była początkiem kryzysu migracyjnego. W efekcie do RFN trafiło niemal milion osób.

Konsekwencje kryzysu są odczuwane przez niemiecką gospodarkę, społeczeństwo i przede wszystkim politykę do dziś. Antyimigrancka i antyislamska Alternatywa dla Niemiec zbudowała swoją pozycję na sprzeciwie wobec działań Angeli Merkel. AfD jest trzecią co do liczebności partią reprezentowaną od 2017 roku w Bundestagu.