To był jeden z elementów obchodów rocznicy zamachu, który miał pokazać, że, choć WTC już nie ma, to Amerykanie wciąż pamiętają. Dlatego w "Hołdzie świateł" potężne reflektory wprost do nieba puściły strumienie jasnego, oślepiającego światła.

Wkrótce w tym miejscu mają stanąć nowe wieżowce, które udowodnią, że po jednym z najkrwawszych zamachów terrorystycznych świata USA nie ugną się przed terrorem i odbudują potęgę.

Reklama