Chłopak wyciągał od innych użytkowników wirtualne kredyty i przelewał je na swoje konto. A że kredyty te kupuje się za prawdziwe pieniądze, złodziejem zainteresowała się policja. Informatykom udało się namierzyć przestępcę i po wirtualnego złodzieja, do jego prawdziwych drzwi, zapukali prawdziwi policjanci.

Reklama

Teraz chłopakowi grozi kilka lat, już nie internetowego, ale jak najbardziej prawdziwego więzienia.