Ultraprawica zza naszej zachodniej granicy chce, reprezentowana przez neonazistowską Narodowo-Demokratyczną Partię Niemiec (NPD) i Niemiecką Unię Ludową (DVU) zdecydowała, że w następnych wyborach prezydenckich ktoś musi ją reprezentować. W oświadczeniach publikowanych przez internetowe wydanie tygodnika "Spiegel", rzecznik NPD Klaus Beier zapowiedział, że podczas kongresu federalnego jego ugrupowania, który odbędzie się pod koniec tygodnia w Bambergu (południe Niemiec), omówione zostaną propozycje dotyczące kandydatury.

Reklama

Na razie nie padły żadne naziwska.

NPD i DVU prawdopodobnie będą miały wspólnie, dzięki mandatom w parlamentach regionalnych na wschodzie Niemiec, cztery głosy w Zgromadzeniu Federalnym złożonym z deputowanych do Bundestagu i przedstawicieli parlamentów krajów związkowych.