Szkoły w Czechach mają reagować na wprowadzony przez ministerstwo zdrowia system, który przewiduje cztery stopnie alertu zagrożenia epidemicznego. Stopień zerowy obowiązuje aktualnie we wszystkich powiatach z wyjątkiem Pragi i położonego w kraju (województwie) morawsko-śląskim Frydka-Mistka. Brak zagrożenia oznacza, że nauka w szkołach będzie przebiegała w standardowy sposób; m.in. nie przewiduje się podziału klas na mniejsze grupy uczniów. W klasach uczniowie i nauczyciele nie będą musieli nosić maseczek. Na przerwach, we wspólnych pomieszczeniach, zasłanianie nosa i ust będzie obowiązkowe. Dotyczy to także stołówek szkolnych, w których maseczki będzie można zdjąć tylko na czas spożywania posiłków.

Reklama

W powiatach, w których - tak jak aktualnie w Pradze i Frydku-Mistku - obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia, sam proces nauczania nie ulegnie zmianie. Do placówek szkolnych nie będą miały jednak wstępu osoby z zewnątrz, a spotkania z rodzicami będą odbywać się online. Kolejny poziom alertu będzie prowadzić do ograniczeń w kontaktach uczniów w szatniach i na przerwach, a najwyższy - do ograniczeń w działalności szkół. Minister szkolnictwa zapowiedział, że uczniowie i ich rodzice nie są zobowiązani do przedkładania w placówkach oświatowych zaświadczeń o braku kontaktu z osobami zakażonymi SARS-CoV-2.

Nauczyciele nie będą zobowiązani do rutynowego kontrolowania, czy uczniowie wykazują oznaki zakażenia koronawirusem. Jeżeli zauważą jednak pogorszenie się stanu zdrowia, mają powiadomić służby sanitarne i lekarzy. Zdaniem epidemiologów przy pojedynczym zakażeniu nie będzie potrzeby zamykania szkół lub izolowania całych klas.

Reklama