Podobnie jak wiosną, gdy w kraju rozpoczynała się pierwsza fala epidemii koronawirusa, klienci znowu kupują w większych ilościach niż zwykle, zwłaszcza papier toaletowy, makarony i konserwy. Na początku pandemii, w drugim tygodniu marca, sprzedaż papieru toaletowego w Niemczech wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim - przypomina gazeta.
Przynajmniej w niektórych działach ponownie zwiększa się popyt - wskazują sieci sklepów Lidl i Aldi Sued, cytowane przez "FAZ". Według Lidla dotyczy to głównie produktów higienicznych.
W sobotę rozpoczęły się pierwsze zwiększone zakupy środków higienicznych w supermarketach i drogeriach, w niedzielę ludzie stali w kolejkach przed drogeriami na dworcach. Nawet w przypadku usług kurierskich liczba dostaw papieru toaletowego wzrosła - informuje dziennik "Bild".
Hakle, producent tego towaru z Duesseldorfu, zainstalował pierwszy uliczny automat do papieru toaletowego w Niemczech, gdzie można kupić go o każdej porze dnia i nocy. Za dwie rolki zależnie od jakości papieru trzeba zapłacić 1,50 lub 2 euro. W automacie można także kupić chusteczki higieniczne i dezynfekujące - pisze "Bild".
Zakupy "chomików", jak niemiecka prasa nazywa klientów zaopatrujących się na zapas, jeszcze nie są powszechnym zjawiskiem. Doniesienia o opróżnianiu półek pochodzą głównie z Nadrenii Północnej-Westfalii i Badenii-Wirtembergii. W południowo-zachodnich Niemczech dużą rolę odgrywa również strach przed zamknięciem granic. W miasteczku Kehl w Badenii-Wirtembergii w ostatnich dniach nastąpił ogromny wzrost liczby kupujących z przygranicznego francuskiego regionu Alzacja - poinformowała "FAZ" Sabine Hagmann, dyrektor generalna stowarzyszenia handlowego w tym landzie.