Wykładowca z Portugalskiego Katolickiego Uniwersytetu (UCP) w Lizbonie wskazuje, że 30 lat po upadku Żelaznej Kurtyny władze państw zachodnich nie potrafią poradzić sobie ani z ekspansjonistyczną polityką rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, ani z białoruskim reżimem Alaksandra Łukaszenki.

Reklama

Zachód przegrywa, gdyż "zasłużył na porażkę"

"Putin nie daje się poskromić, Łukaszenka nie jest posłuszny", napisał Burnay, zaznaczając, że również "Pekin nie daje się onieśmielić" Zachodowi.

Portugalski politolog wskazał, że po ponad trzech dekadach od wygrania Zimnej Wojny dziś Zachód przegrywa, gdyż "zasłużył na porażkę", wierząc, że historia konfliktów światowych się skończyła.

Główny błąd państw zachodnich?

Wskazał, że błędem państw zachodnich było m.in. przeświadczenie, że byłe lub aktualne komunistyczne dyktatury wraz z globalizacją podporządkują się "naszym wartościom". Odnotował, że przeświadczeniu temu towarzyszyła jednak nieustanna agresywność Rosji oraz stała gotowość do rywalizacji ze strony Chin.

"Dla Zachodu lepiej, aby zaakceptował, że nie zmieni lub nie poprawi całego świata, aby zrozumiał, że rywalizacja jest normalnym zjawiskiem, i aby zaczął wierzyć we własne wartości oraz w swoje zdolności do odrodzenia się. Albo to się uda, albo popełni on autodestrukcję" - podsumował portugalski politolog.