Myślę, że jest to absolutnie możliwe. Jesteśmy Słowianami. Mamy serca. Nasi żołnierze wiedzą, że migranci jadą do Niemiec. Może ktoś im pomagał. Nawet nie będę się temu przyglądał - powiedział Łukaszenka w wywiadzie na wyłączność udzielonym brytyjskiej stacji BBC w pałacu prezydenckim w Mińsku.

Reklama

Zaprzeczył jednak, by zapraszał tysiące migrantów na Białoruś, by sprowokować kryzys graniczny. - Powiedziałem im, że nie zamierzam zatrzymywać migrantów na granicy, przetrzymywać ich na granicy, a jeśli od teraz nadal będą przyjeżdżać, to i tak ich nie zatrzymam, bo oni nie przyjeżdżają do mojego kraju, oni jadą do waszych. To właśnie miałem na myśli. Ale ja ich tu nie zapraszałem. I szczerze mówiąc, nie chcę, żeby jechali przez Białoruś - przekonywał Łukaszenka.