Do zawalenia się głównej sceny doszło w wyniku nieoczekiwanych, silnych porywów wiatru; część struktury spadła na bawiącą się publiczność. Uczestniczy w rozmowie z mediami mówili o nagłym zerwaniu się „burzy piaskowej” i „palącym powietrzu”, które było jak „czarny dym”.
W 5-dniowej imprezie muzycznej, która rozpoczęła się w piątek, miało uczestniczyć - według organizatorów - 320 tys. osób, a bezpieczeństwa pilnowało 2 tys. policjantów.
Regionalny premier Walencji Ximo Puig przekazał kondolencje rodzinie zmarłego. To straszny wypadek, który nas wszystkich szokuje - napisał na Twitterze.
Według krajowej agencji meteorologicznej o godz. 3 w nocy z piątku na sobotę w niektórych miejscach w Walencji temperatura powietrza przekraczała 40 st. C przy prędkości wiatrów ponad 80 km/godz.
Z Saragossy Grażyna Opińska