Orban przypomniał, że nieco wcześniej Austria stała się krajem neutralnym, a po śmierci Józefa Stalina w 1953 roku miało miejsce odprężenie w stosunkach Wschód-Zachód. „W pierwszych dniach (powstania 1956 roku – PAP) plan zadziałał - setki tysięcy Węgrów wzięło udział w rewolucji. Rosjanie byli zdezorientowani i gdyby Zachód nas nie zdradził, Węgrzy mogli odnieść sukces” – stwierdził premier.

Reklama

Orban: Ucisk i marionetkowy komunistyczny rząd

Wobec braku zachodniego wsparcia sowieccy przywódcy zmienili zdanie w połowie drogi, zawrócili czołgi i ustanowili wojskowy ucisk oraz komunistyczny marionetkowy rząd na Węgrzech na kolejne 35 lat – dodał szef węgierskiego rządu.

Obchody rocznicy rewolucji węgierskiej w Zalaegerszeg zostały połączone z uroczystym otwarciem Mindszentyneum – Centrum Józsefa Mindszentyego, prymasa Węgier w latach 1945-1974, który został skazany przez władze komunistyczne w procesie pokazowym w 1949 roku na dożywotnie więzienie. W czasie rewolucji węgierskiej 1956 roku kardynał został uwolniony, udzielając swojego poparcia powstańcom i potępiając władzę komunistyczną. Podczas ataku wojsk sowieckich na stolicę duchowny schronił się w ambasadzie USA w Budapeszcie, gdzie przebywał do 1971 roku.

Reklama

Kardynał Mindszenty zawsze spełniał swój obowiązek wobec kraju, służąc jednocześnie Bogu – podkreślił premier, doceniając rolę przywódców kościelnych w historii Węgier.

Orban: Musimy walczyć...

Orban odniósł się również do bieżącej polityki stwierdzając, że „odkąd Węgry mają konserwatywny rząd, kraj wychodził z każdego kryzysu jeszcze silniejszy niż wówczas, kiedy w niego wchodził”. Musimy jednocześnie walczyć z inwazją migrantów na południu, wojną na wschodzie i kryzysem gospodarczym na zachodzie - powiedział premier dodając, że "jesteśmy w stanie chronić węgierskich interesów zarówno w kraju, jak i za granicą".

W wydarzeniu w Zalaegerszeg uczestniczyła też grupa polskich parlamentarzystów z Polsko-Węgierskiej Grupy Przyjaźni, którym towarzyszył ambasador RP w Budapeszcie Sebastian Kęciek.

W stołecznych obchodach brała z kolei udział prezydent Węgier Katalin Novak. W niedzielę rano przed parlamentem w jej obecności podniesiono z honorami wojskowymi flagę narodową.

Ponadto w Csepel, XXI dzielnicy Budapesztu, jeden z parków nazwano imieniem Marii Wittner, zmarłej niedawno uczestniczki powstania 1956 roku. Wittner została w 1958 roku skazana na śmierć przez władze komunistyczne, następnie wyrok zamieniono jej na dożywocie. Przesiedziała w więzieniu do 1970 roku. W jej pogrzebie w połowie października uczestniczyli najwyżsi przedstawiciele państwa węgierskiego z prezydent Katalin Novak i premierem Viktorem Orbanem na czele.

Uroczystości na Węgrzech

Uroczystości w rocznicę powstania węgierskiego zorganizowano w różnych częściach kraju; przedstawiciele mniejszości węgierskiej świętowali również w Rumunii czy Serbii. Hołd powstańcom składały też węgierskie partie opozycyjne, między innymi LMP (zieloni), której lider Peter Ungar złożył wieniec pod pomnikiem Petera Mansfelda, najmłodszej ofiary popowstaniowych represji na Węgrzech.

Różne mniejsze uroczystości w związku z rocznicą, w tym te, w których uczestniczyły środowiska polskie, były organizowane już od piątku.

Dzień 23 października został ustanowiony świętem narodowym przez węgierski parlament w 1991 roku.

Z Budapesztu Marcin Furdyna