W Izraelu istnieje dość precyzyjny i nowoczesny system wczesnego ostrzegania. Zaproponowaliśmy taki system Ukrainie. Myślę, że trzeba go dostosować do potrzeb Ukrainy, której terytorium jest znacznie większe i która boryka się z innymi zagrożeniami - powiedział dyplomata w wywiadzie dla ukraińskiej redakcji BBC.
Nie wyjaśnił, kiedy system zostanie przekazany, ale wyraził przekonanie, że stanie się to "wkrótce". Proces dostosowania zajmie jakiś czas - dodał Brodsky i zastrzegł, że trudno określić termin, ale chodzi o kilka miesięcy.
Jak działa ten system?
Jak tłumaczył ambasador, systemy ostrzegania używane przez Izrael pozwalają operatorom obrony powietrznej na określenie kierunku wrogiego pocisku bądź drona zaledwie w ciągu kilku sekund od jego wystrzelenia. Tak więc, w odpowiedniej dzielnicy ogłaszany jest alarm przeciwlotniczy, a obrona powietrzna jest skuteczniejsza. Brodsky wyraził przekonanie, że system pozwoli na dokładniejsze określanie miejsca, w które wycelowany został pocisk bądź dron.
Ponadto alarm przeciwlotniczy ogłaszany będzie nie np. w całym kraju, a dokładnie w rejonie, do którego zmierza pocisk. Ludzie więc będą stosować się do alarmów, bo będą wiedzieć, że zagrożenie nie jest ogólne, a dotyczy konkretnego miejsca - ocenił dyplomata.
Niemniej - przyznał Brodsky - zagrożenie, z którym boryka się Izrael to "prymitywniejsze rakiety" niż rosyjskie pociski balistyczne czy manewrujące. Myślę, że system, który skutecznie działa w Izraelu zostanie dostosowany do konieczności radzenia sobie również z takimi rakietami, z którymi wy macie do czynienia - powiedział ambasador pod adresem Ukraińców.
Dlaczego Izrael nie przekazuje systemów bojowych?
Brodsky nie odpowiedział na pytanie, dlaczego Izrael nie przekazuje Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej. Wskazał, że rząd izraelski mówił, iż bada tę kwestię. Wyraził też przekonanie, że rozgłos w tej sprawie nie będzie korzystny. Podkreślił, że jakikolwiek rząd izraelski będzie przede wszystkim myśleć o bezpieczeństwie Izraelczyków i że wszelkie uzbrojenie jest Izraelowi potrzebne do własnej obrony.
Jak przypomina BBC, przywódcy Ukrainy w ostatnim okresie krytykowali władze Izraela za bierność w udzielaniu wsparcia wojskowego w odpieraniu rosyjskiej inwazji. Prezydent Wołodymyr Zełenski mówił, że Izrael - choć potrzebuje broni - eksportuje uzbrojenie do innych krajów. Władze w Kijowie były zawiedzione tym, że Izrael nie chce przekazać Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej, choć Rosja wykorzystuje w atakach drony przekazane jej przez wrogi Izraelowi Iran. Przy tym Zełenski na konferencji prasowej 24 lutego pytany o te kwestie powiedział, że nie chciałby narażać "rozpoczynającej się poprawy relacji Ukrainy i Izraela".