W niedzielę w położonym na wschodzie Turcji Erzurum autobus kandydata na wiceprezydenta i czołowego polityka opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej - której lider zmierzy się w wyborach prezydenckich z prezydentem Erdoganem - został obrzucony kamieniami. W wyniku ataku rannych zostało 17 osób.

Reklama

Sąd wkrótce po poniedziałkowym zatrzymaniu zwolnił 14 osób i objął je kontrolą sądową; jeden podejrzany został zwolniony po złożeniu zeznań. Policja prowincji Erzurum przeanalizowała zapisy z kamer i zidentyfikowała 19 podejrzanych. Pozostałe cztery osoby są obecnie poszukiwanie.

Próbują zniesławić nasze miasta, wywołując incydenty własnymi prowokacjami. Szukają przykrywki dla klęski, której doznają, prowokując ludzi i obrażając ich. Taki sam scenariusz zrealizowali w poprzednich wyborach, ale tym razem im się nie uda. Nie będą mogli wykorzystać tego narodu do swoich brudnych gier - ocenił podczas poniedziałkowego wiecu w Edirne Erdogan.

Te kamienie nie zostały rzucone we mnie, ale w nasz naród i demokrację - powiedział Imamoglu. Żyjemy w trudnych czasach. Znajdą się tacy, którzy będą próbowali was sprowokować, ale pozwolę sobie przytoczyć to, co powiedziała pewna młoda kobieta: +Niech rzucają kamieniami, odpowiemy różami. Każdy robi to, co mu najbardziej odpowiada+ - dodał polityk opozycji.

Reklama

Ze Stambułu Jakub Bawołek