Nie możemy sobie pozwolić na przekształcenie długiej granicy między Rosją a Ukrainą w granicę NATO. Oznaczałoby to natychmiastową wojnę, niebezpieczeństwo dla nas wszystkich, nawet dla Waszyngtonu - stwierdził Orban. Osobiście uważam, że bez włączenia Rosjan do europejskiej architektury bezpieczeństwa nie możemy zapewnić bezpieczeństwa obywatelom Europy - dodał.

Reklama

Orban: Zwycięstwo Ukrainy nie jest możliwe

Podkreślił też, że jego rząd stara się utrzymywać racjonalne stosunki z Rosją, zwłaszcza w dziedzinie gospodarki i energetyki. Jeśli ktokolwiek zrobiłby z południowym korytarzem gazowym to, co stało się z Nord Stream, byłoby to uznane za powód do wojny lub ataku terrorystycznego i zareagowalibyśmy natychmiast - powiedział Orban o gazociągu South Stream, którym gaz z Rosji płynie przez Turcję, Bułgarię i Serbię.

Według niego zwycięstwo Ukrainy na polu bitwy nie jest możliwe, ponieważ ostatecznie znaczenie ma liczba żołnierzy, a w tym aspekcie Rosjanie mają ogromną przewagę i nie można liczyć na to, że się poddadzą.

Orban: To nie polityka NATO, ale USA

Ponadto obecna strategia Zachodu wspierania Ukrainy pieniędzmi i sprzętem jest błędna i nigdy nie zadziała - ocenia Orban. Według niego zakończenie wojny leży w rękach administracji w Waszyngtonie, bo jeśli pieniądze i sprzęt przestaną być dostarczane Kijowowi, to wojna się skończy. Podkreślił przy tym, że polityka zagraniczna USA polegająca na wspieraniu i finansowaniu Ukraińców nie jest polityką NATO, ale polityką USA, a to duża różnica.

W kwestii stosunków węgiersko-amerykańskich Orban ocenił, że Budapeszt jest gorzej traktowany przez Waszyngton niż Moskwa, choć jesteśmy członkami NATO i sojusznikami Stanów Zjednoczonych. Jako przykład przywołał wypowiedzenie przez USA umowy z Węgrami o unikaniu podwójnego opodatkowania, podczas gdy podobna umowa z Rosją pozostaje w mocy. Ocenił też, że były amerykański prezydent Donald Trump prowadził najlepszą politykę zagraniczną od dziesięcioleci i jedynym wyjściem z obecnej sytuacji międzynarodowej jest jego powrót do władzy.

Reklama

Reakcja Ukrainy

Świat też nie będzie handlował (terytorium i niezależnością naszego kraju), a rosyjskie władze - kogokolwiek by nie angażowały do roli swoich publicznych adwokatów - z pewnością poniosą odpowiedzialność za całe zło wyrządzone Ukraińcom - zapewnił rzecznik MSZ, Ołeh Nikołenko.

Rzecznik MSZ przyznał, że Orban już długo nie wyrażał podobnych opinii, co było dla strony ukraińskiej pewnym zaskoczeniem. Nawet zaczęliśmy mieć wątpliwości dotyczące utrzymania (przez Orbana) jego dotychczasowego (w ocenie Kijowa prorosyjskiego - PAP) stanowiska - dodał przedstawiciel resortu dyplomacji.

Z Budapesztu Marcin Furdyna