Andrzej Duda tłumaczył, że jego porównanie, w którym "mówił o człowieku topiącym się" zostały przetłumaczone jako o "topielcu".

Reklama

Pytany o spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim, do którego nie doszło w Nowym Jorku, Andrzej Duda wyjaśnił, że nie spotkał się z prezydentem Ukrainy "głównie dlatego, że spotkanie było zaplanowane na 11:30, a ja wtedy stałem na mównicy". Pytany o stosunki między Polską a Ukrainą odrzekł, że "atmosfera zrobiła się napięta po wystąpieniu Wołodymyra Zełenskiego". - Z pewnością te emocje nie są potrzebne. Uważam, że Ukraińcy powinni z większym zrozumieniem podejść także do naszej sytuacji - dodał prezydent.

Jak tylko będzie sposobność, na pewno będę rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrm Zełenskim, ale z całą pewnością nie będziemy rozmawiali w świetle kamer, tylko twarzą w twarz, jak przyjaciele, którzy chcą różne trudne sytuacje rozwiązać - dodał Andrzej Duda.

We wtorek prezydent Zełenski w debacie generalnej na 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku - powiedział m.in., że jego kraj ciężko pracuje "nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża". - I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - dodał.

Przykro mi się zrobiło w tym momencie, bo uważałem, że to jest takie niesprawiedliwe, co mówi - powiedział prezydent Duda, dodając, że był tymi słowami "rozgoryczony". - Spokojnie, bardzo proszę nie podwyższać temperatury, bo to jest spór, który dotyczy pewnego wycinka, naprawdę niewielkiego wycinka naszych relacji - podkreślił jednocześnie prezydent. - Nie dopuśćmy do tego, by on rzutował na całość, bo nie ma ku temu żadnego uzasadnienia, a tylko inni na tym skorzystają - powiedział prezydent.

Reklama

Podkreślił, że w ostatnich dniach pojawiło się bardzo wiele "nadinterpretacji, zafałszowań, manipulacji wypowiedziami różnego rodzaju, również po prostu nieprawdy zwykłej". - Słyszę, że dzisiaj w mediach u nas pojawiają się jakieś informacje o tym, że się odbyło spotkanie moje z prezydentem Zełenskim - mówił Duda.

Andrzej Duda pytany był także podczas rozmowy m.in. o to, czy Wołodymyr Zełeński jest cały czas jego przyjacielem. - Oczywiście - odparł. Dopytywany, czy nadal chce rozmawiać z prezydentem Ukrainy, odpowiedział: - Jak tylko będzie sposobność na pewno będę z nim rozmawiał, ale z całą pewnością nie będziemy rozmawiali w świetle kamer. Tylko tak jak wielokrotnie rozmawialiśmy, będziemy rozmawiali twarzą w twarz, tak jak rozmawia ze sobą dwóch przyjaciół, którzy chcą różne trudne sytuacje rozwiązać - powiedział prezydent Duda.

"Przedwczoraj rozmawiałem z panem prezydentem Joe Bidenem"

Podczas wywiadu prezydent Duda pytany był m.in. o obecne stosunki polsko-amerykańskie. - Wydaje mi się, że te stosunki są dobre, te relacje są dobre - powiedział prezydent, który przebywa w Stanach Zjednoczonych w związku z 78. sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ. - Przedwczoraj rozmawiałem z panem prezydentem Joe Bidenem. Rozmawialiśmy o Ukrainie, o tym, że trzeba cały czas wspierać Ukrainę, prosiłem pana prezydenta, żeby nie spuszczać z tonu jeżeli chodzi o wsparcie dla Ukrainy - powiedział Andrzej Duda.

Podczas rozmowy prezydent pytany był też o zastrzeżenia strony amerykańskiej w kwestii poszanowania wspólnych wartości demokratycznych oraz rządów prawa. - Uważam, że, niestety, mamy do czynienia z bardzo dużym zalewem dezinformacji wszelkiego rodzaju. Często jak rozmawiam z przedstawicielami strony amerykańskiej, to muszę bardzo spokojnie wyjaśniać i prostować, ponieważ są im bardzo często przekazywane zafałszowane informacje o Polsce - odpowiedział.

Na pytanie, czy chciałby, aby więcej wojsk amerykańskich dotarło do Polski, Duda stwierdził, że "zawsze mile widzimy naszych sojuszników". "Cieszymy się z tego, że żołnierze amerykańscy są w Polsce" - podkreślił.

Mamy dzisiaj nie tylko obecność jednostek amerykańskich, dobrych kilku tysięcy amerykańskich żołnierzy, co bardzo ważne przede wszystkim w aspekcie pilnowania przesmyku suwalskiego, bo tam jest ten główny trzon sił amerykańskich związany z Enhanced Forward Presence - czyli z obecnością natowską w Polsce - gdzie Amerykanie są państwem ramowym, z czego bardzo się cieszymy - mówił.

Proszę pamiętać, że kiedy ja zostawałem prezydentem, amerykańskich żołnierzy w Polsce zasadzie nie było, to wszystko zdarzyło się właśnie w ciągu ostatnich ośmiu lat, z czego mam wielką satysfakcję - podkreślił prezydent Duda.

Karol Kostrzewa, Aleksandra Kiełczykowska