Według madryckich mediów władze PSOE spodziewając się starć z policją, do których doszło w nocy z wtorku na środę, kilka godzin wcześniej nakazały zamknięcie siedziby partii oraz jej biur terenowych.

Reklama

Biura mają być zamknięte

W obawie przed kolejnymi atakami na siedziby partii dyrekcja socjalistów nakazała w środę zamykać wcześniej budynki należące do tego ugrupowania w całej Hiszpanii. W godzinach wieczornych, jak wynika z dyspozycji wydanych przez władze PSOE, w obiektach tych nie może być pracowników, a biura mają być zamknięte z obawy o atak wandali.

Od kilku dni pod siedzibą PSOE w Madrycie organizowano protesty przeciwko obiecanej przez partię premiera Sancheza amnestii dla katalońskich separatystów. W poniedziałek doszło do zamieszek, a funkcjonariusze policji użyli gazu łzawiącego i gumowych kul. We wtorek wieczorem pod siedzibą PSOE ponownie doszło do starć z policją, w których rannych zostało ponad 30 osób.

Reklama

Czego domagają się protestujący?

Uczestnicy protestów domagają się od premiera Sancheza i jego ugrupowania odstąpienia od obietnicy amnestii dla zwolenników secesji Katalonii od Hiszpanii. W zamian za przychylność dla secesjonistów szef rządu liczy na poparcie katalońskich separatystów podczas głosowania w Kongresie Deputowanych, niższej izbie parlamentu Hiszpanii, wotum zaufania dla swojego trzeciego gabinetu.

Na początku listopada partia premiera Sancheza porozumiała się z Republikańską Lewicą Katalonii (ERC) w sprawie amnestii dla separatystów z tego regionu, w tym organizatorów nielegalnego referendum niepodległościowego z 2017 r. Od kilku dni negocjuje z inną partią secesjonistów – Razem dla Katalonii (Junts).