Władimir Putin chce prowadzić "konserwatywną kampanię", opartą na "dumie, zaufaniu i przyszłości" - pisze "Daily Telegraph". Dlatego też będzie startował jako kandydat niezależny, a nie wystawiony przez Jedną Rosję. To nie pierwszy raz, kiedy Władimir Putin zdecydował się na taki krok - wystartował tak w 2018.

Reklama

Jedna Rosja jest coraz mniej popularna

Analitycy twierdzą, że Putin bardzo chce, by Rosjanie go widzieli jako jednego z najlepszych przywódców w historii Rosji i chce, żeby atak na Ukrainę był jego koronnym osiągnięciem. A że kandydaci Jednej Rosji stają się coraz mniej popularni, to prezydent chce pozbyć się balastu w postaci logo nielubianej partii.

Reklama

Elektroniczny system liczenia głosów

Kreml też chce wprowadzić nowy, elektroniczny system liczenia głosów. Władze liczą, że w ten sposób zwiększy się frekwencja, a ludzie chętniej zagłosują na Putina. Eksperci ostrzegają jednak, że taki system bardzo łatwo zmanipulować i sfałszować w ten sposób głosowanie.