Premier Finlandii Petteri Orpo przyznał, że jest w szoku, jeśli chodzi o śmierć Aleksieja Nawalnego. - Rosja jest odpowiedzialna za to, co się stało, to jasne. Nie jestem jednak zaskoczony, raczej pogrążony w głębokim smutku. Rosyjski reżim wielokrotnie szedł tą drogą. Teraz posunął się jednak o krok dalej. Zgładził najbardziej znanego przywódcę opozycji, postać niezwykle ważną dla wolnej Rosji. Putin poszedł za daleko - mówił premier w rozmowie z Rzeczpospolitą i dodał, że jego zdaniem Putin sięgnie po wszystkie środki, aby utrzymać się u władzy.

Reklama

- Wszyscy musimy uświadomić sobie, że Rosja jest zagrożeniem dla każdego kraju Europy. Ale oczywiście w pierwszym rzędzie zagrożone są państwa, które z Rosją graniczą. Finlandia jest bardzo dobrze przygotowana na odparcie takiej agresji. Ale teraz musi się obudzić cała Europa. I to natychmiast. Nie ma czasu do zmarnowania. Finlandia wdrożyła całościowy model obrony obejmujący bezpieczeństwo wojskowe, ale też żywnościowe, energetyczne, ochronę kluczowej infrastruktury. Zakłada on współpracę państwa ze społeczeństwem obywatelskim, przedsiębiorcami. Chcemy pomóc to wdrożyć w całej Europie. Premier Tusk przyjął to z wielkim zadowoleniem - podkreślił.

Petteri Orpo o ataku Rosji: Nie spodziewamy się, ale jesteśmy gotowi

Dodał, że jeśli Rosja uderzy w Finlandię, kraj będzie gotowy by odeprzeć atak.

Reklama

- Mamy jedną z najsilniejszych armii w NATO, bardzo poważne siły rezerwy. To 800 tysięcy ludzi, których jesteśmy w stanie szybko postawić pod bronią. Mówimy więc o bardzo skutecznej sile odstraszania. Nie spodziewamy się natychmiastowego ataku ze strony Rosji, ale jesteśmy gotowi! - podkreślił.

Reklama

Zalecił jednocześnie, by inne kraje Europy poszły śladem Finlandii, w której funkcjonuje powszechny pobór do wojska. - Taka byłaby moja rada, choć oczywiście każde państwo podejmuje decyzje samodzielnie. Jestem bardzo dumny z tego, że 80 procent Finów jest gotowych do obrony swojego kraju z bronią w ręku. Nasz model obrony jest więc powszechnie oceniany niezwykle wysoko - mówił premier Finlandii.

Trump pomoże?

Petteri Orpo podkreślił, że jest przekonany, że w razie ataku Rosji na Europę Stany Zjednoczone przyjdą z pomocą, nawet, jeśli w Białym Domu zasiądzie Donald Trump.

- Trump oczekuje, że będziemy bardziej angażowali się w nasze własne bezpieczeństwo. I z tym się zgadzam. Ale sądzę, że w chwili próby przyjedzie z pomocą Europie. Finlandia kończy teraz rokowania ze Stanami nad umową o obronie i współpracy (DCA). Amerykanie nas potrzebują, nie mają większego sojusznika od Unii Europejskiej. Bez sojuszu z Europą przestają być jedyną superpotęgą. Nie odwrócą się więc od nas. Pytanie jednak, jak duże będzie to wsparcie. Ameryka staje bowiem w obliczu wielu innych wyzwań, w szczególności wobec Chin. Właśnie dlatego musimy zwiększyć nasz własny potencjał obronny - zaznaczył.

Premier Finlandii: Zobaczyliśmy prawdziwą twarz rosyjskiego reżimu

- Nie chcę porównywać Stalina i Putina - odpowiedział Petteri Orpo na porównanie czasów zimnej wojny do konfliktu z Ukrainą i planów Finlandii w kontekście wejścia do NATO. - Jednak w chwili, gdy Rosja rozpoczęła na pełną skalę wojnę z Ukrainą, zobaczyliśmy prawdziwą twarz rosyjskiego reżimu. W jedną noc naród fiński zdecydował wtedy, że nadszedł czas, aby przystąpić do NATO. Na widok tego, co robi rosyjska armia przeciw Ukraińcom, uznał, że Rosji dłużej ufać nie sposób - powiedział.

- Musimy pilnie pomóc Ukrainie wygrać, obronić się. Oni walczą także za nas. Dlatego trzeba natychmiast mocniej ich wspierać. Sytuacja na polu walki jest bardzo zła. Należy szybko dostarczyć Ukraińcom więcej broni, i to broni bardziej skutecznej. To jest największe wyzwanie, przed jakim dziś staje Unia. Zagrożenie, że Ukraińcy przegrają, jeśli nie wesprzemy ich w wystarczającym stopniu, jest bardzo realne. To musi sobie uświadomić zarówno Europa, jak i Ameryka. Nie możemy pozwolić wygrać Rosji - podkreślił.

Petteri Orpo o Orbanie: To, co robi w stosunku do Szwecji, pomaga Putinowi

Węgry blokują Szwecję przed przystąpieniem do NATO. Orpo podkreślił, że według niego "jest to niedopuszczalne".

- Nie ma żadnego powodu, aby blokować przystąpienie Szwecji do NATO. Szwecja jest gotowa, wypełnia wszystkie kryteria. Nie można akceptować tego, co robią Węgry. Potrzebujemy w NATO Szwecji w tym roku, aby zabezpieczyć Bałtyk - powiedział i dodał, że " to, co Orban robi w stosunku do Szwecji, pomaga Putinowi".

"Premier Tusk wykazał ogromne zainteresowanie..."

Premier Findlandii odniósł się także do rozmów z Donaldem Tuskiem. - Premier Tusk wykazał w czasie mojej wizyty w Warszawie w piątek ogromne zainteresowanie współpracą z krajami bałtyckimi i nordyckimi. W tym gronie mamy bardzo zbieżne podejście w wielu kwestiach: bezpieczeństwa, ochrony granic, przyszłości Unii, energii, jednolitego rynku. I chcemy tę współpracę pogłębić - podkreślił.

- Przed każdym szczytem UE państwa bałtyckie i nordyckie oraz Irlandia spotykają się, aby uzgodnić swoje stanowisko. Chcemy zaprosić do tego grona Polskę. Premier Tusk zareagował na naszą ofertę z wielkim zadowoleniem- zakończył.