Rosjanie szykują ofensywę

Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenia, że obecnie rosyjskiemu wojsku brakuje sił niezbędnych do zajęcia Charkowa. Mimo to wszystko wskazuje, że wszystkie wysiłki armii Putina zmierzają do sformowania operacji ofensywnej w północno-wschodniej Ukrainie. Celem Rosjan ma być Charków.

Ukraiński obserwator wojskowy Kostyantyn Maszowiec oświadczył 5 maja, że rosyjska armia zgromadziła w obwodach białogorodskim, kurskim i briańskim około 50 tysięcy żołnierzy w ramach Północnego Ugrupowania Sił. Dodatkowo stwierdził, że wojsko rosyjskie skoncentrowało w obwodzie biełgorodzkim ponad 31 tys. żołnierzy, ponad 10 tysięcy w obwodzie kurskim i ponad 8 tys. w obwodzie briańskim.

Reklama

Eksperci z ISW otrzymali niedawno niepotwierdzone doniesienia, że wojsko rosyjskie przerzuca część wojska z 76. i 7. dywizji WDW z obwodu zaporoskiego w różne nowe kierunki. Najpotężniejsze siły przekierowywane są na wschodnią Ukrainę.

Maszowiec zauważył, że wojsko rosyjskie podejmuje działania, które mają zmylić obserwatorów. Żołnierze i sprzęt są rozładowywani na stacjach kolejowych, a następnie trafiają do punktów w obwodzie białogrodzkim.

Reklama

Rosja intensyfikuje ataki

Siły rosyjskie zintensyfikowały ostatnio ataki powietrzne, dronowe i rakietowe na północno-wschodnie regiony przygraniczne Ukrainy takie, jak: obwody czernihowski, sumski i charkowski. Rosyjskie Północne Zgrupowanie Sił prawdopodobnie nie będzie w stanie zająć Charkowa, ale Rosjanie mogą próbować przeprowadzić szereg działań ofensywnych i najazdów na obwody charkowski i sumski.

ISW ocenia, że prawdopodobnie minie jeszcze kilka tygodni, zanim zachodnia broń i amunicja dotrą do ukraińskich jednostek na pierwszej linii frontu. Dopiero wtedy wpływ amerykańskiej pomocy wojskowej na pole bitwy może być widoczny. Zaopatrzenie pozwoli siłom ukraińskim ustabilizować linię frontu i przejąć inicjatywę.