"To nie jest dobry człowiek"

Znam go od 40 lat (sic!), martwi mnie od 40 lat. To nie jest dobry człowiek. On jest dyktatorem i zmaga się, by zapewnić, że jego kraj się nie rozpadnie, jednocześnie wciąż podtrzymując ten atak. Nie mówimy o dawaniu im (Ukraińcom) broni, by uderzać na Moskwę, by uderzać na Kreml - powiedział Biden w wyemitowanym przez ABC fragmencie wywiadu przeprowadzonego w Normandii. Odpowiedział w ten sposób na słowa Putina, że dostarczenie precyzyjnej broni dla Ukrainy do uderzeń na terytorium Rosji stanowi "bezpośredni udział w tej wojnie".

Reklama

Biden dodał, że zezwolił Ukrainie jedynie na uderzenia "tuż za granicą", skąd Ukraina jest ostrzeliwana przez Rosjan i gdzie gromadzą się rosyjskie wojska szykujące się do szturmów. Biden potwierdził w ten sposób ogłoszone wcześniej zmiany w polityce USA w sprawie użycia amerykańskiej broni.

Na to pytanie Biden nie odpowiedział wprost

Pytany o to, czy darowana przez USA broń już została wykorzystana przez Ukraińców do ataków na rosyjskim terytorium, prezydent nie odpowiedział wprost, lecz zaznaczył, że zniesienie restrykcji dotyczy tylko regionów przygranicznych.

Nie wydajemy zgody na uderzenia 200 mil w głąb Rosji i nie wydajemy zgody na uderzenia na Moskwę, na Kreml - zaznaczył.

Ukraina od dawna zabiegała o zniesienie zakazu rażenia celów na terytorium USA. Obecnie wciąż lobbuje za tym, by USA umożliwiły jej także uderzenia dalekiego zasięgu z użyciem pocisków balistycznych ATACMS. Pytany o to we wtorek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby nie wykluczył, że Ameryka może na to zezwolić w przyszłości, dodając, że prowadzi z Ukrainą rozmowy na ten temat.