Według "Die Welt" w Europie powstaje "sojusz migracyjny" skierowany przeciwko Niemcom. Trzy kraje: Polska, Grecja i Austria są oburzone wprowadzeniem kontroli na wszystkich granicach lądowych Niemiec - czytamy.
"Niemcy stosowały podwójne standardy"
Według gazety Grecy mają pretensję, że Niemcy już na początku tego stulecia, kilka lat przed Grecją, złamały zasady z Maastricht, dotyczące m.in. limitu deficytu budżetowego. "Berlin nie musiał jednak obawiać się prawie żadnych konsekwencji, podczas gdy Ateny, które znajdowały się w gorszej sytuacji gospodarczej, musiały podczas kryzysu finansowego zaakceptować surowe środki oszczędnościowe. Zdaniem Grecji Niemcy stosowały podwójne standardy i nadal to robią - obecnie w debacie na temat zaostrzenia polityki migracyjnej - donosi gazeta.
Teraz podobna sytuacja jest ws. kontroli granicznych. "W takiej sytuacji ciężar spada na kraje zewnętrzne UE, a hipokryzją jest krytykowanie przez Niemcy Grecji za ochronę zewnętrznej granicy Unii i zapobieganiu nielegalnej migracji. Grecji od lat zarzuca się bowiem wypychanie migrantów na swoich granicach (tzw. pushbacki) - czytamy. "Die Welt" informuje, że premier Grecji Mitsotakis jest w sojuszu z "podobnie myślącymi europejskimi szefami rządów". Należy do nich polski premier Donald Tusk.
Tusk oburzony decyzją Niemiec
W Polsce premier Donald Tusk ostro zareagował na decyzję Niemiec o tymczasowym przywróceniu kontroli na granicach. Jego zdaniem "tego typu działania są z polskiego punktu widzenia nie do zaakceptowania". Zapowiedział podjęcie pilnych działań w tej sprawie. Według niego jest "de facto zawieszenie Schengen już na taką dużą skalę".
Przypomnijmy, że od 16 września ruszyły tymczasowe kontrole na wszystkich granicach lądowych Niemiec. Ma to na celu skuteczniejsze ograniczenie liczby wjazdów do Niemiec bez pozwolenia.