David Cohen, który w resorcie skarbu USA odpowiada za walkę z finansowaniem terroryzmu, powiedział, że Al-Kaida kilkakrotnie wystosowywała już w tym roku apele o pomoc pieniężną. Jak ocenił, wpływy siatki terrorystycznej słabną.

Według Cohena, przywództwo Al-Kaidy ostrzegało już, że brak funduszy ogranicza możliwości rekrutowania i szkolenia nowych bojowników. Cohen zastrzegł jednak, że sytuacja może się szybko zmienić, ponieważ Al-Kaida ma różnych donatorów, którzy są "gotowi, chętni i są w stanie pomóc".

Reklama

Tymczasem talibowie są w lepszej kondycji finansowej, pomimo tego, że podejmowane są działania na rzecz kontrolowania ich zasobów pieniężnych. Talibscy bojownicy zyski czerpią między innymi z handlu narkotykami.

W opinii specjalnego wysłannika USA do Afganistanu Richarda Holbrooke'a, większość pieniędzy talibowie czerpią od prywatnych donatorów z regionu Zatoki Perskiej.

David Cohen podkreślił z kolei, że wiele źródeł finansowania talibów powoduje, iż trudno jest wykryć i przerwać przepływ pieniędzy.

Zwrócił on również uwagę, że organizacje zbrojne w celu zdobycia funduszy parają się różnego typu działalnością przestępczą. Jako przykład podał libańską radykalną organizację szyicką Hezbollah, która zaangażowana jest w przemyt papierosów, czy sprzedaż nielegalnych kopii oprogramowania komputerowego i nagrań muzycznych.