Gigantyczna powódź w Australii. Miasta odcięte od świata [ZDJĘCIA]
3/5 Rok temu ogromne połacie Nowej Południowej Walii spłonęły w bezprecedensowych pożarach po kilkuletniej suszy, która ogarnęła większość tego stanu. Niektóre z tych samych obszarów znalazły się teraz pod wodą wskutek ulewnych deszczy, występujących tu raz na 50 lat. Premier Nowej Południowej Walii Gladys Berejiklian powiedziała, że aż 38 części stanu ogłoszono obszarami klęski żywiołowej. Nie znam żadnego momentu w historii naszego stanu, w którym mielibyśmy te ekstremalne warunki pogodowe w tak krótkim czasie w środku pandemii" – powiedziała dziennikarzom. "Są to więc trudne czasy dla Nowej Południowej Walii – skwitowała.
PAP/EPA / JASON O'BRIEN