Rano prezydent Bronisław Komorowski wręczył nominacje generalskie. Później otworzył wystawę plenerową "Biało-czerwona na bezdrożach". Przed Pałacem Prezydenckim uroczyście wciągnięto na maszt polską flagę. Zaraz potem Bronisław Komorowski rozdał 70 flag państwowych. Sztandary z rąk prezydenta odebrali żołnierze, przedstawiciele organizacji pozarządowych, środowisk emigracyjnych, szkoły, a także podróżnicy i sportowcy.

Reklama
PAP / Rafał Guz

Bronisław Komorowski apelował, żeby radośnie obchodzić święta majowe. Mówił, że to dobra okazja do spotkań w gronie najbliższych i radosnego przeżywania patriotyzmu oraz manifestowania wspólnoty narodowej skupionej pod flagą biało-czerwoną. Krojąc biało-czerwony tort, Bronisław Komorowski podkreślał, że wolność powinna być słodka. Prezydent, spacerując w Warszawie, rozdawał też kotyliony w polskich barwach narodowych.

Andrzej Duda mówił w Strachocinie, że Polsce potrzebna jest zmiana władzy. Nawiązując do obchodzonego dzisiaj Święta Flagi i Dnia Łączności z Polonią i Polakami, którzy wyjechali za granicę, mówił o potrzebie takich działań władz państwowych, w tym prezydenta, by ludzie chcieli wracać do kraju, by wiedzieli, że odbudowany zostanie przemysł, a ich praca doceniona.

PAP / Paweł Topolski

W Tarnowie Andrzej Duda przekonywał, że po latach tworzenia podziałów na lepszych i gorszych, Polakom potrzebne jest poczucie wspólnoty. Podczas wiecu wyborczego na tarnowskim rynku kandydat PiS na prezydenta podkreślał, że Polakom brakuje poczucia sprawiedliwości - chociażby ze strony sądów i prokuratury. - Bo jak można mówić o sprawiedliwości, kiedy państwo polskie, działając poprzez sądy i prokuraturę, nie jest w stanie doprowadzić do skazania powszechnie znanych mafiosów - mówił Andrzej Duda. Dodał, że nie może być także tak, że sąd po piętnastu minutach rozprawy odbiera dzieci dobrej rodzinie tylko dlatego, że jest biedna. Zaznaczył, że wymiarowi sprawiedliwości potrzebna jest naprawa i zapowiedział, że jeśli wygra wybory, to będzie bardzo skrupulatnie podchodził do nominacji sędziowskich.

Reklama

Kandydat PSL Adam Jarubas przekonywał w małopolskich Ciężkowicach, że Polsce potrzebna jest większa otwartość na repatriacje. Jarubas zwracał szczególną uwagę na rodaków żyjących na wschodzie.

PAP / Wojciech Pacewicz

Zdaniem Adama Jarubasa, prezydent Polski powinien zwracać szczególną uwagę na takie sprawy, jak zezwolenia na nauczanie dla polskich szkół w Wilnie. Jednocześnie Jarubas przekonywał, że największym zadaniem dla polskiej polityki będzie powstrzymanie kryzysu demograficznego i stworzenie takich warunków, żeby rodacy nie musieli wyjeżdżać za chlebem na "zmywak do Anglii lub na roboty w Niemczech".

Janusz Korwin-Mikke podczas konferencji w Szczecinie mówił, że gospodarka cierpi od nadmiaru biurokracji. Kandydat na urząd prezydenta oświadczył, że planuje po objęciu władzy likwidację stanowiska ministra rolnictwa, aby ustanowić jednoosobową komórkę przy ministerstwie środowiska. Odpowiadając na pytanie, czym dla niego jest patriotyzm, wyraził zaniepokojenie emigracją młodych Polaków do Europy Zachodniej.

Patriotyzm polega na tym, że nie wyjeżdżam z Polski tylko siedzę i walczę, aby tu było lepiej. Można wyjechać i być patriotą, ale emigranci mówią, że tęsknią za krajem - mówił Janusz Korwin-Mikke.