W ocenie Pawła Kowala wypowiedź ta dyskwalifikuje tego polityka w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Dla mnie jako historyka jest oczywiste, że każdy zbrodniarz, każdy dyktator, który ma na sumieniu zbrodnie, bronił się w ten sposób, że nie miał informacji na temat tego, co się dzieje. Nie widzę powodu, żeby jakikolwiek polski polityk bez wytłumaczenia się z takich sądów miał nas reprezentować w Brukseli. Nie widzę powodu, żeby tego typu zachowania były przemilczane - powiedział Kowal.
W pozwie politycy Polski Razem domagają się zakazania rozprzestrzeniania nieprawdziwej - ich zdaniem - informacji. Chcą też, by sąd zobowiązał Janusza Korwin-Mikkego do opublikowania sprostowania.